Rusza Centrum św. Hildegardy. Będzie w nim można wyleczyć zarówno ciało, jak i... ducha.
Po zdrowie i ciasteczka od świętej benedyktynki
Dziennikarka Elżbieta Ruman otwiera Centrum św. Hildegardy. Z lewej Maciej Szpunar, współtwórca Centrum
Agata Puścikowska/GN
Gdy 7 października papież Benedykt XVI oficjalnie ogłosi św. Hildegardę z Bingen doktorem Kościoła, pod Warszawą ruszy Centrum Hildegardy.
Pomysłodawczynią i założycielką Centrum jest znana dziennikarka i wydawca programów katolickim TVP, Elżbieta Ruman. O św. Hildegardzie, po raz pierwszy, usłyszała ponad siedem lat temu:
- Dowiedziałam się, że dzięki medycynie średniowiecznej świętej, wyleczył się z raka trzustki (z przerzutami) znany ksiądz profesor z Legnicy. Pojechałam do niego zrobić reportaż. Okazało się, że naprawdę medycyna świętej - działa cuda! Wtedy zachwyciłam się postacią św. Hildegardy: zarówno jej filozofią, tekstami które pisała, jak i medycyną. Medycyna św. Hildegardy, leczy z powodzeniem współczesne, wszelkie choroby. Jest znana na Zachodzie Europy, w Polsce niestety dopiero raczkuje. Postanowiłam, że należy Polakom pomóc i stworzyć kolejne miejsce, w którym w profesjonalny sposób będziemy leczyć medycyną hildegardową.
A czym jest medycyna średniowiecznej benedyktynki?
- Jest oparta na mądrych, prostych zasadach. Dokładnie opisała ją moja Hildzia - pani Elżbieta się uśmiecha. - W skrócie chodzi o to, by jeść zdrowe, nieprzetworzone produkty. A leki wykonuje się głównie z ziół, orkiszu i... czerwonego wina. Działanie mieszanek jest udowodnione naukowo przez zachodnich badaczy. Kuchnia hildegardowa to potrawy oparte na leczniczym orkiszu (którego w Polsce niestety jak na lekarstwo, a do tego w wielu sklepach pojawiają się podróbki niewiadomego pochodzenia). Leczenie opiera się natomiast na znalezieniu przyczyny choroby, a nie "zaleczaniu" skutków. A dopiero potem na leczeniu orkiszem i ziołami.
Pani Elżbieta od kilku lat wyłącznie korzysta z medycyny św. Hildegardy. I czuje się świetnie.
- Ta medycyna porządkuje życie - opowiada. - Bo Święta nie tworzyła jej w oderwaniu od Boga. Co więcej - jej medycyna powstała w oparciu o proste i prawdziwe założenie: dobry Bóg dał nam wszystko na ziemi, byśmy mogli czynić sobie ją poddaną, a więc dał nam naturalne lekarstwa na wszelkie choroby. Znam dziesiątki osób, które były ciężko chore (np. na nowotwory lub łuszczycę) i bezskutecznie leczyły się całymi latami u akademickich lekarzy. Pacjenci, prawie bez nadziei, poprosili w końcu o pomoc specjalistów od medycyny hildegardowej. I dziś są zupełnie zdrowi.
Również zachwycony medycyną świętej benedyktynki jest Maciej Szpunar, który współtworzy Centrum:
- Kiedyś, gdy bolała mnie głowa, przyjmowałem tabletkę. Tabletka hamowała ból ale negatywnie oddziaływała na cały organizm - wspomina. - Teraz przyjmuję odpowiednie zioła, i czuję się świetnie. Dlatego z własnego doświadczenia, medycynę św. Hildegardy serdecznie polecam.
W Centrum św. Hildegardy będzie można umówić się do specjalistów - którzy znają się na medycynie hildegardowej. Będzie też można kupić książki poświęcone świętej benedyktynce. Centrum będzie też sprowadzać zdrową żywność, w tym orkisz, czyli podstawę medycyny św. Hildegardy. Planowane są też wykłady, prelekcje. I warsztaty kuchni hildegardowej.
- Sama gotuję z przepisów św. Hildegardy i wszyscy moi bliscy są zachwyceni taką kuchnią - mówi pani Elżbieta częstując przepysznymi orkiszowymi ciasteczkami. - Naturalne jedzenie, bez polepszaczy, spulchniaczy, konserwantów to moja recepta na dobry humor i zdrowie. Wszystkim polecam.
Chętni, którzy chcieliby skorzystać z Centrum, mogą wszelkie pytania wysyłać na adres: centrum.hildegardy@gmail.com. W sprawie wizyt lekarskich należy dzwonić pod numer: 501767378. Adres Centrum: ul. Piłsudskiego 30, Józefów k. Otwocka.
Pani Elżbieta zaprasza też wszystkich chętnych na otwarcie i poświęcenie Centrum, które odbędzie się w niedzielę, 7 października, o godz. 16.00. Możliwy i prosty dojazd: pociągami SKM lub Kolei Mazowieckich ze stacji Warszawa Śródmieście - do stacji PKP Michalin.