Różaniec to modlitwa dla każdego: mistyka i duchowego analfabety - podkreślali uczestnicy debaty w klasztorze ojców dominikanów na Służewie.
Debata poprzedziła Warszawski Dzień Modlitwy Różańcowej, który w sanktuarium Niepokalanej Królowej Różańca Świętego odbędzie się 6 października. W auli o. Woronieckiego w dyskusji wzięli udział: o. prof. Jacek Salij OP, o. Stanisław Przepierski OP oraz Rafał Porzeziński.
O. Salij przypomniał, że modlitwę różańcową propagowało wielu papieży, a szczególnie bł. Jan Paweł II. Zwrócił też uwagę na to, że podczas wszystkich ważniejszych objawień w zlaicyzowanej Europie Maryja zaleca odmawianie różańca jako wyjątkowo skutecznej broni przeciwko szatanowi i narzędzia pokuty za grzeszników.
- Dla mnie różaniec to modlitwa codziennego użytku, chociaż odkrywałem ją powoli. Różaniec przywrócił mnie do Kościoła, z którego nieopatrznie na kilka lat wyszedłem. Teraz bez jego odmawiania usycham - mówił Rafał Porzeziński, który podzielił się osobistym doświadczeniem tej formy modlitwy.
Ojciec Stanisław Przepierski przypomniał wizytę w kościele dominikanów na Freta bł. Matki Teresy z Kalkuty. Podniosła wtedy wysoko w górę różaniec i mówiła do zebranych: "Rodzina, która modli się na różańcu, nie da się rozdzielić".
- Paradoksalnie wrogowie wiary często o wiele bardziej niż my, katolicy, rozumieją moc modlitwy różańcowej - podkreślał o. Salij.