Co z przedwojennej stolicy po wojnie odbudowano, co przebudowano, a co zrównano z ziemią, żeby zrobić miejsce na zupełnie nową jakość? Jerzy S. Majewski i Tomasz Markiewicz napisali niecodzienny przewodnik po rosnącej stolicy.
To wcale nie było takie pewne, że stolica po wojnie będzie w Warszawie i że to miasto znów urośnie. A kiedy już zdecydowano, że będzie jak Feniks, pomysłów na jej odbudowę było wiele – podkreślali uczestnicy spotkania w Domu Spotkań z Historią, którzy 10 października przyszli na promocję albumu o odbudowie Warszawy.
Wbrew pomysłom, żeby Stare Miasto pozostawić jako pomnik-gruzowisko albo zabudować nowoczesnymi blokami, konserwator prof. Jan Zachwatowicz zabrał się za jego odbudowę. Powstanie z gruzów Starego Miasta z jego katedrą – mimo że sprzeczne z doktryną konserwatorską, która zakazuje "odbudowy zabytków" – zyskało międzynarodowe uznanie i wpis na listę zabytków UNESCO. Po wojnie urbaniści myśleli raczej o uprzątnięciu gruzów, szkieletów i nadwątlonych kamienic i zbudowaniu miasta nowoczesnego. Do tego doszedł jeszcze Bierut-wizjoner, który widział Warszawę monumentalnie socjalistyczną. O tym, jak ścierały się te dążenia, w których fragmentach miasta widać ich wpływy i jak później wzajemnie się przenikały, opowiada niezwykły album Jerzego S. Majewskiego i Tomasza Markiewicza z unikatowymi zdjęciami powojennej stolicy i jej odbudowy. Czytelnik ma okazję poznać historię wielu miejsc, kamienic, pałaców, kościołów, mniej lub znanych budowli, także tych, których już nie ma.
– Właśnie ten chaos w odbudowie był piękny. Powstawały plany, które rozpoczynano, ale nie kończono, bo zmieniały się koncepcje, władze, brakowało pieniędzy... Dlatego teraz, chodząc ulicami stolicy, możemy namacalnie zobaczyć jej historię – podkreślał Jerzy S. Majewski.
– Najważniejsze, że uniknęliśmy błędu, jaki popełniono w Kaliningradzie – mieście zrównanym z ziemią i zbudowanym od nowa. Teraz – mieście bez historii, które chce zrekonstruować starówkę, jak to zrobiono w Elblągu czy Gdańsku – dodał historyk Tomasz Markiewicz.