Zmieniają się przedwojenne kamienice wzdłuż ul. Grochowskiej – tuż przy Urzędzie Dzielnicy Praga-Południe.
Stare kamienice najpierw otulane są styropianem – w ramach tzw. termoizolacji, a następnie ich szare kolory zastępują barwy pastelowe. I tak jest kolor skórki od banana, jest różowa landrynka, kilka dni temu przybyła zgniła zieleń na budynku od ul. Terespolskiej. Niestety, przy okazji termoizolacji i malowania zasłaniane są oryginalne zdobienia kamienic, pochodzące z lat 30. ubiegłego wieku. Na przykład dewastacja nie ominęła dawnej czynszówki rodziny Stroynowskich. Mieszkańcy Pragi-Południe donoszą, że nowa elewacja budynku ma kolor bananowy. Jeszcze niedawno kamienica wyróżniała się oryginalnie zdobionymi balkonami – na niższych kondygnacjach balustrady składały się z pionowych wstęg, zaś na wyższych – z ram wypełnionych siatką. Po remoncie oryginały zamieniono na produkowane taśmowo konstrukcje rodem z supermarketu budowlanego.
Remontowane kamienice stoją naprzeciwko Urzędu Dzielnicy Praga-Południe, gdzie znajduje się Wydział Architektury i Budownictwa. Urzędnicy codziennie widzą pastelowe kamienice i nie reagują. Zresztą trudno, by reagowali, skoro wcześniej zgodzili się na nowy styl estetyczny, zwany żartobliwie "pastelowym pstrokacizmem". Ci bardziej wyczuleni na architekturę i estetykę ostrzegają, że istnieje niebezpieczeństwo rozszerzenia się tego stylu na inne dzielnice Warszawy. Do tej pory "pastelowy pstrokacizm" królował na terenach podmiejskich i wiejskich. Obecnie wdziera się bocznymi ulicami do samego centrum stolicy.