Na mieszkanie nie zarobisz

Żeby Kowalski mógł kupić 60-metrowe mieszkanie w stolicy, musiałby odkładać na nie ponad 16 lat. I w tym czasie nie wydać ani złotówki na inne cele.

Za średnią krajową pensję, która według danych GUS we wrześniu wyniosła, 3 640,84 zł brutto, tj. 2 603 zł netto, można kupić w stolicy zaledwie 0,31 mkw. mieszkania. Drożej jest tylko w Sopocie, gdzie za jedną pensję dostalibyśmy 0,28 mkw. Najkorzystniejszą relację średnich zarobków do cen mieszkań na rynku wtórnym, wśród miast analizowanych przez serwis nieruchomości Domy.pl, zanotowano w stolicy woj. lubuskiego. W Gorzowie Wlkp. za jedno miesięczne wynagrodzenie można kupić 0,88 mkw. mieszkania. W Łodzi i Bydgoszczy jest to 0,67 m kw., w Katowicach 0,66 m kw, a w Krakowie 0,36.

Zdaniem analityków, na korzyść poszukujących mieszkań działa czas. Nadal bowiem developerzy utrzymują wysokie ceny na mieszkania oddawane do użytku, chociaż zainteresowanie nimi jest niewielkie. Wzięcie mają mieszkania sprzedawane na rynku wtórnym, o niedużym metrażu, najczęściej dwupokojowe, w cenie ok. 200 tys. zł. Rynek sprzedaży domów i apartamentów jest pogrążony w stagnacji. Ale duża podaż mieszkań i mniejsze zainteresowanie kupujących zmusi wreszcie developerów do obniżek cen. Teraz mieszkania w stolicy warte 56 tys. za mkw. sprzedawane są po 910 tys.

Ze wspólnego raportu serwisu Domy.pl i firmy doradztwa finansowego Open Finance wynika, że we wrześniu podaż ofert sprzedaży mieszkań używanych wzrosła w stosunku do poprzedniego miesiąca o 5 proc., czemu towarzyszył zaledwie 3-proc. wzrost liczby klientów zainteresowanych zakupem.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..