Liturgią słowa Bożego w Panteonie Wielkich Polaków rozpoczęło się ostatnie pożegnanie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.
Karawan pogrzebowy przywiózł ciało prezydenta z Wrocławia, gdzie wczoraj oddawano mu hołd na Uniwersytecie Wrocławskim i w tamtejszej katedrze. Przed świątynią Opatrzności Bożej w Warszawie żołnierze Kompanii Reprezentacyjnej oddali prezydentowi cześć salwą honorową. Potem trumnę wniesiono do Panteonu Wielkich Polaków. O godz. 10 rozpoczęła się Liturgia słowa Bożego. Nabożeństwo poprowadził biskup drohiczyński Antoni Dydycz, a oprócz rodziny wzięli w nim udział przedstawiciele wojska, Towarzystwa Kurkowego, harcerzy.
– To opatrzność Boża sprowadziła cię do Panteonu Wielkich Polaków. W życiu chrześcijanina nie ma przypadków – zwrócił się do zmarłego prezydenta Gniewomir Rokosz-Kuczyński z Bractwa Kurkowego.
Ostatnie pożegnanie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego Jakub Szymczuk/GN Po Liturgii Godzin i Litanii do Wszystkich Świętych głos zabrał bp Dydycz, który wspomniał ostatni list, jaki otrzymał od prezydenta Kaczorowskiego, a na który nie zdążył odpisać. Przeprosił też rodzinę za ból i upokorzenie, które towarzyszyły jej w ostatnich tygodniach, nawiązując tym do ekshumacji i zamiany ciała prezydenta z inną ofiarą smoleńskiej katastrofy. Hierarcha podkreślił "wyjątkowo długie pośmiertne pielgrzymowanie prezydenta". Nawoływał, aby nie lękać się prawdy, stawiania trudnych pytań i dociekania prawdy. – Nie zamykajmy ludziom ust – mówił dobitnie.
Do 12.30 wszyscy mogą oddać ostatni hołd ostatniemu prezydentowi na uchodźstwie. Potem rozpocznie się drugi pogrzeb prezydenta. Uroczystościom będzie przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. O 15.00, w Godzinie Miłosierdzia, trumna z ciałem prezydenta ma zostać złożona w grobowcu w Panteonie Wielkich Polaków.