Co najmniej kilka tysięcy warszawiaków wzięło udział w Marszu, który szlakiem pomników osób zasłużonych dla niepodległości Polski poprowadził Bronisław Komorowski
Wolność jest nasza, jest piękna, jest nas wszystkich. Z obchodzenia razem Święta Niepodległości nikomu nie ubywa. Ten marsz łączy ludzi, a nie dzieli. Mam nadzieję, że to będzie święto wszystkich, dla których niepodległość jest sprawą najważniejszą - powiedział prezydent Bronisław Komorowski na zakończenie Marszu „Razem dla Niepodległej”.
W prezydenckim marszu, który rozpoczął się zaraz po zakończeniu uroczystej odprawy wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza, uczestniczyło co najmniej kilka tysięcy osób. Na całej trasie, od pl. Piłsudskiego do Belwederu maszerujących witały tłumy warszawiaków, wśród nich całe rodziny. Wiele osób przypięło sobie biało-czerwone kotyliony lub niosło biało-czerwone flagi.
Marszowi przewodziła para prezydencka, której towarzyszyło wielu polityków. Wśród nich m.in. marszałek Sejmu Ewa Kopacz, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i przedstawiciele partii lewicowych - Ryszard Kalisz i Wojciech Olejniczak oraz prawicowych - przy pomniku Romana Dmowskiego dołączyli twórca Ruchu Młodej Polski Aleksander Hall, Roman Giertych i eurodeputowany Michał Kamiński.
Prezydent z małżonką pozdrawiał stojących wzdłuż trasy przemarszu warszawiaków. Składał też wieńce przy pomnikach postaci zasłużonych dla niepodległości: marszałka Józefa Piłsudskiego (przy Grobie Nieznanego Żołnierza), kardynała Stefana Wyszyńskiego, Wincentego Witosa, Stefana Roweckiego „Grota”, Ignacego Jana Paderewskiego, Romana Dmowskiego i ponownie Józefa Piłsudskiego (przy Belwederze).
Przy każdym pomniku śpiewano patriotyczne pieśni. Pod pomnikiem kard. Stefana Wyszyńskiego przy kościele wizytek, prezydenta przywitały plakaty z jego zdjęciem zestawionym z widokiem dziecka po aborcji. Marsz „Razem dla Niepodległej” zakończył się odśpiewaniem hymnu narodowego.