Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Trudne powołanie

Tu nikt nie mówi: „Weź się w garść, no przecież tyle czasu już minęło”. Każdy rozumie i łzy, i złość. Bo sam przez to przeszedł.

Ile czasu trwa żałoba po stracie bliskiej osoby? Rok? Dwa? A jeśli dłużej, to może to już patologia? – Nie da się wyznaczyć sztywnych ram czasowych – mówi psycholog Anna Jędrzejowska-Pyrzyńska z Hospicjum Domowego przy ul. Ostrołęckiej w Warszawie. – Wszystko zależy od tego, w jak bliskim związku byliśmy ze zmarłą osobą, czy zdążyliśmy się pożegnać, czy też śmierć przyszła nagle, w tragicznych okolicznościach. Przeżywanie żałoby i jej długość zależy też od tego, czy w tych trudnych chwilach mamy zrozumienie i wsparcie otoczenia, a z tym właśnie bywa różnie. Znajomi mówią: „Nie płacz, znajdziesz nową żonę, urodzisz kolejne dziecko, idź do pracy, kina, rozerwij się...”. A tak się po prostu nie da. W Warszawie powstaje miejsce, gdzie osoby owdowiałe mogą przyjść ze swoimi problemami, wątpliwościami, niepokojami. A tych w samotnym życiu nie brakuje, bo – jak mówi Janusz Sukiennik (wdowiec od 15 lat): – Wdowieństwo to trudne powołanie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy