Umysł sformatowany? Oby nie naszych dzieci...

W Józefowie zakończyła się konferencja na temat współczesnych mediów, wartości i roli rodziny w wychowaniu i kształtowaniu postaw.

Zakończyła się konferencja "Umysł sformatowany - jak zachować tożsamość w świecie rozmytych granic". Podczas wykładów i panelu dyskusyjnego, filozofowie, kapłani, politolodzy i rodzice - zastanawiali się, co można zrobić, by mądrze kształtować umysły dzieci. Tak, by dzisiejsi kilku i kilkunastolatkowie - wyrośli na mądrych, świadomych i... samodzielnie myślących ludzi. 

Barbara Strycharczyk, nauczycielka wiedzy o kulturze, filolog klasyczny, mówiła o wartości czytania. Przypominała, że aby znać kulturę i z niej korzystać, a także - przekazywać ją dalszym pokoleniom, trzeba dokonywać mądrego wyboru lektur. Konieczne jest nauczenie dzieci sięganie po wartościową książkę. Natomiast ks. dr Michał Kwitliński, absolwent Teologii i Filozofii Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie - mówił o postmodernizmie. O tym, czy możliwe jest dobre, pełne życie bez prawdy, celu i sensu. 

- Wychowanie w wierze chrześcijańskiej, a co najmniej w zgodzie z chrześcijańską wizją człowieka jest najlepszą formą wychowania. Nie chodzi jednak tylko o lekcje religii. Optymistyczna wizja człowieka, który mimo słabości i grzechu jest zdolny do dążenia do prawdy i dobra, ma znaczenie na wszystkich polach edukacji w domu i w szkole - mówił ks. Kwitliński. - Cnota porządku, szacunek do bliźnich, poznanie wspaniałości stworzenia na chemii czy biologii, lub ludzkiej kultury na muzyce, mieści się w tej wizji. Szczególną rolę odgrywają tu przedmioty humanistyczne, które mogą prowadzić do pragnienia zrozumienia sensu ludzkiej egzystencji. Ale mogą też prowadzić ku swobodnemu... bredzeniu, w konsekwencji zwątpieniu. 

Ks. Kwitliński przypomniał, że w wychowaniu ku prawdzie, naturalną przeszkodą jest postmodernistyczny relatywizm.

- Musimy pamiętać, że jesteśmy poddani wpływowi kultury postmodernizmu. Jest pewna cecha tej kultury bardzo destrukcyjna, choć pozornie niegroźna: jest nią atmosfera „zgrywy”. Kpina ze wszystkiego, bo wszystko jest konwencją. Postmodernizm kocha zabawę znaczeniami, bo znaczenia... nic nie znaczą. Można więc wszystkiemu dawać jakie się chce znaczenie, nic nie jest serio. 

Po części wykładowej, odbył się panel ekspertów. O "Postmodernizmie a poprawności politycznej" - mówiła dr hab. Agnieszka Nogal, filozof, politolog, pracownik UW i Instytutu Studiów Politycznych PAN. Przypomniała, że obecnie nie tylko "nie wypada" mówić negatywnie o pewnych (nawet szeroko nieakceptowanych) zachowaniach. Ale też - w wielu krajach - istnieją obostrzenia prawne, które powodują że boimy się mówić otwarcie na wiele tematów.
- Można żartować niby ze wszystkiego. Ale tak naprawdę, wolno żartować "bezkarnie" tylko z białego, heteroseksualnego mężczyzny. Gdy się nawet w żartach powie coś "niepolitycznego" o jakiejkolwiek mniejszości, grożą żartownisiowi coraz poważniejsze konsekwencje, w tym konsekwencje prawne. 

O "Postmodernizmie w przekazie" opowiadał natomiast dr Tomasz Terlikowski, filozof, dziennikarz i publicysta. 
- Obecnie, naszymi dziećmi i ich wiedzą rządzi prof. Google: dzieci nie potrafią korzystać z książek, nie znają słowa pisanego. A więc... nie będą potrafiły myśleć, wyciągać wniosków. Obcowanie ze słowem warunkuje używanie rozumu. Ale korzystanie z internetu - nie jest obcowaniem ze słowem... Wniosek jest jeden: aby dobrze wychowywać dzieci, by potrafiły samodzielnie myśleć - z procesu nauczania wyrzućmy internet i kulturę obrazka - apelował Terlikowski. 

Na koniec, o znaczeniu świadomości historycznej we współczesnym świecie - opowiadał dr Paweł Skibiński, wykładowca historii na UW, dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie. - Aby nasze dzieci szanowały i wybierały pozytywne postawy, wartości, muszą znać naszą historię. Muszą znać naszych narodowych bohaterów, ale i... moralne kanalie, które również naszym krajem rządziły - mówił Skibiński.
 
Natomiast dr Paweł Woliński, mówił o współczesnej, polskiej rodzinie: - Większość z nas, szanuje tradycyjne wartości. A młodzież, która  jest wychowywana w postmodernistycznym, medialnym świecie, jako największy autorytet wymienia swoich rodziców! Pokazuje to, że mimo wielu negatywnych przekazów, postaw kreowanych przez media, w świadomości człowieka istnieje dążenie ku dobru. I to należy wykorzystać.
 
Gościem honorowym konferencji był abp. Henryk Hoser. Konferencję, która odbyła się na terenie józefowskiej Szkoły Strumienie, zorganizowały Stowarzyszenie Sternik i Akademia Familijna. Patronem medialnym był m.in Gość Niedzielny. 
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..