– Marsz Prawa i Sprawiedliwości pokazał, że o historii chcemy i musimy pamiętać. Także ludzie młodzi – mówi Andrzej Melak, działacz społeczny i radny Warszawy.
– Marsz ulicami Warszawy przypomniał tragiczne wydarzenia sprzed 31 lat i upamiętnił ich ofiary. A byli nimi ci, których pozbawiono życia, ale też ci, których spacyfikowano, którym na lata odebrano prawo do godnego życia, których wyrzucono z pracy – mówi Andrzej Melak.
– Wiele późniejszych pokoleń wychowało się na zakłamanej historii. Skutki moralne stanu wojennego odczuwamy do dziś. Pamiętajmy, że historia lubi się powtarzać. Ograniczanie swobód obywatelskich, które teraz obserwujemy, powinno dać nam do myślenia. Szczególnie młodemu pokoleniu. Stąd ten marsz w rocznicę 13 grudnia – jako ostrzeżenie przed historią i przyszłością – powiedział nam radny Warszawy.