Back Home Warsaw to nowa inicjatywa na duchowej mapie stolicy. – Wieczory uwielbienia mają odnowić Warszawę – przekonują organizatorzy, jezuicka wspólnota DOM. Ostatnie spoktanie odbyło się 16 stycznia w kościele św. Andrzeja Boboli.
Zaczęło się Eucharystią. Kiedy skończyła się liturgia, zgasły światła. Tylko snop promieni padał na pusty ołtarz. – Przyjdź Duchu Święty i pomóż nam po raz kolejny przemienić nasze życie. Chcemy prosić Cię, byś otworzył nasze oczy. Pokaż nam kim naprawdę jest Jezus – modli się Tomasz Pradela, z jezuickiej wspólnoty DOM, która pod patronatem Stowarzyszenia Polskiej Muzyki Chrześcijańskiej MuzaDei prowadzi uwielbienia. Wszyscy w napięciu czekają. Kiedy pojawiła się Hostia, zapadła cisza.
Modlitewny nastrój na nowo budują dźwięki gitar, wiolonczeli, klarnetu, oboju, klawiszy i bębna. Wszystko ze sobą współgra. Rozpoczyna się modlitwa Słowem Bożym. Członkowie grupy prowadzącej uwielbienie biorą do rąk Pismo Święte. – Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo – wyśpiewuje prolog z Ewangelii św. Jana jedna z osób. Cały zespół spontanicznie włącza się w janową modlitwę: - Szczęka nam opada przed Tobą. Całe stworzenie przed Tobą klęka, bo Ty jesteś naszym Stworzycielem.
Uwielbienie kończy się ok. 22. Niektórzy z chęcią pozostaliby w modlitewnym nastroju jeszcze dłużej. – Jestem upojona miłością Jezusa. Nigdy nie byłam na tak długiej adoracji – mówi Ilona Ziomek, która po raz pierwszy uczestniczyła w uwielbieniu Back Home Warsaw. Inni już cieszą się na kolejne spotkanie: - Na wieczorze uwielbienia byłem już cztery razy. Podobne inicjatywy odbywają się w wielu miejscach Warszawy, ale to jest dla mnie najpiękniejsze. Tu czuję Boga – mówi Stefan Czerniecki.
Inicjatywa Back Home Warsaw zrodziła się po ewangelizacyjnym koncercie Back Home, który podczas ubiegłorocznej Misji Warszawy zorganizowała jezuicka wspólnota DOM, działająca przy kościele św. Andrzeja Boboli. – To było profesjonalne, muzyczne wydarzenie, na które zebraliśmy fundusze. Chcieliśmy zrobić coś podobnego, ale już własnym sumptem – wyjaśnia Tomasz Pradela. I dodaje: - Zamiast koncertu, powstały cykliczne wieczory uwielbienia.
Przedsięwzięcie oparli na trzech ewangelicznych filarach: czystości, ubóstwie i posłuszeństwie. – Czystości, bo uwielbienie jest “najczystszą”, bezinteresowną modlitwą. Staramy się także “czysto” grać – osoby zaangażowane w tworzenie muzyki to profesjonaliści. Ubóstwo, bo swoje talenty dajemy Bogu na jałmużnę. Posłuszeństwie, bo we wszystkim co robimy staramy się odnaleźć wolę bożą – wyjaśnia Tomasz Pradela.
Wspólnota odkryła także, że jednym z jej powołań jest modlitwa za miasto. - Dajemy przestrzeń mieszkańcom stolicy do spotkania z Bogiem. Wspólne uwielbienia dają szansę powrotu do domu Ojca, szczególnie tym, którzy oddalili się od Kościoła – mówi Agnieszka Wójtowicz ze wspólnoty DOM. – Moim marzeniem jest wyjść poza mury świątyni – dodaje Tomasz Pradela.
26 września ubiegłego roku w kościele przy ul. Rakowieckiej odbył się pierwszy modlitewny wieczór. Od tego czasu wspólnota DOM zorganizowała pięć spotkań, także w dwóch innych stołecznych kościołach – u dominikanów na Służewie i kapucyńskim na Miodowej. Co miesiąc na spotkania przychodzi coraz więcej osób. – Zazwyczaj jest ok. 100 uczestników, ale widzimy wzrost – mówi Agnieszka Wójtowicz. I dodaje: - Podejmujemy także działania promocyjne m.in. prowadzimy stronę na Facebooku, rozsyłamy zaproszenia, przygotowujemy plakaty informacyjne, w planach mamy stworzenie własnej witryny internetowej.
Wieczory uwielbienia Back Home Warsaw odbywają się w każdą III środę miesiąca. Szczegóły na stronie Facebooka >>
Sprostowanie: W artykule zapowiadającym Back Home Warsaw podałam błędną datę wydarzenia. Serdecznie przepraszam.