Wiceprezydent Warszawy poinformował, że ratusz rezygnuje z dalszych prac nad kartą, która dawałaby zniżki dla rodzin wielodzietnych. - Nie fetyszyzujmy jej. Już teraz miasto wspiera w ogromnym stopniu rodziny. Na dalsze bonusy nas nie stać - mówi Włodzimierz Paszyński.
- Odkładamy prace nad Kartą Rodziny Wielodzietnej i w najbliższych miesiącach nie będziemy do nich wracali - mówi wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński. - Nie jesteśmy w stanie wyłożyć kolejnych sum z budżetu miasta ponad to, w czym już wspieramy rodziny. A finansujemy sporo: darmową komunikację i zniżki dla rodzin wielodzietnych w żłobkach i przedszkolach. Niektóre metody wsparcia rodzin, jak zapewnienie wysokiego poziomu edukacji są trudne do policzenia - dodaje. I argumentuje: wpływy do kasy miasta są dziś na poziomie 2008 r. Kryzys w budżecie ratusza widać już od połowy ubiegłego roku. Dochodzą do tego odszkodowania z tytułu "Bieruta", czyli efektów dekretu nacjonalizującego majątek, który dziś chcą odzyskać właściciele lub ich spadkobiercy, przegrany bój o "janosikowe", czyli podatek na rzecz biedniejszych gmin... - Staramy się skupić teraz na projektach dużo ważniejszych: zwiększeniu liczby miejsc w żłobkach i przedszkolach, budowie szkół tam, gdzie są potrzebne - mówi wiceprezydent.
Wprowadzenie w Warszawie Karty Rodziny Wielodzietnej przekładano już wielokrotnie. Ostatni termin, do końca grudnia 2012 r., wyznaczył sam Włodzimierz Paszyński.
- Nie jestem bez winy. Uległem namowom. Wolałbym, żeby zamiast mówić o zfetyszyzowanej Karcie, podkreślać to, co Warszawa już robi dla rodzin, nie tylko wielodzietnych - dodaje.
W lutym Kartę Rodziny Wielodzietnej wprowadzono w Wołominie. Daje zniżki m.in. na basenie i na zajęciach kulturalnych.
zobacz także: