Na 900 sprawdzonych w ubiegłym roku kierowców, aż 123 otrzymało mandat karny. Dla wielu posypały się kary: nawet 10 tys. złotych.
W 2012 r. w Warszawie przeprowadzono ponad tysiąc kontroli taksówkarzy i tzw. przewozów osób. Na blisko 900 sprawdzonych kierowców, aż 132 otrzymało mandaty karne, a szereg spraw trafiło do dalszego ścigania - oto krótki bilans walki z nieuczciwymi przewoźnikami w stolicy.
- Tylko proszę nie straszyć, że co dziesiąty taksówkarz w stolicy jest nieuczciwy. Coraz precyzyjniej uderzamy w nieuczciwych przewoźników: pod dworcami, na Okęciu, na Starówce. Dlatego statystyka jest tak wysoka - tłumaczy wiceprezydent Warszawy, Michał Olszewski, przyznając jednak że takich wyników sam się nie spodziewał.
Zmiana na warszawskich ulicach była możliwa dzięki nawiązaniu współpracy miasta oraz licznych służb kontrolnych: Inspekcji Transportu Drogowego, Komendy Stołecznej Policji,
Straży Miejskiej, Urzędu Kontroli Skarbowej, Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej oraz Zarządu Dróg Miejskich. Najczęstszym przewinieniem nieuczciwych taksówkarzy i przewoźników było niewydawanie paragonu za wykonaną usługę - zanotowano aż 50 takich przypadków. Trzydziestu trzech kierowców wykonywało usługi w nieodpowiednio oznakowanym aucie. Dwudziestu trzech wykonywało usługi przewozu bez ważnej licencji. Co trzeci pojazd (6 z 19 sprawdzonych) posiadał niedozwolone urządzenie, które wpływało na prawidłowe funkcjonowanie taksometru. W 7 przypadkach w samochodach brakowało kasy fiskalnej, w pięciu - odpowiednio uwidocznionego cennika. Podczas kontroli stwierdzono naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym na łączną kwotę około 262 tys. zł.
- Swoisty rekord przewinień popełnił jeden z kierowców, który wprawdzie miał oznakowany prawidłowo samochód, ale miał zakaz prowadzenia pojazdów na pięć lat, brak dokumentów i licencji - mówi Michał Olszewski.
W dwóch pierwszych miesiącach 2013 r. przeprowadzono już 2 akcje kontrolne, podczas których sprawdzono 24 pojazdy i kierowców. W ich toku wykryto 24 naruszenia zasługujące na łączną karę 240 tys. zł.