Współczesna kobieta musi być odważna: by wprost mówić o wartościach, a gdy trzeba – bronić ich.
„Dziękujemy ci, kobieto, za to, że jesteś kobietą! Zdolnością postrzegania cechującą twą kobiecość wzbogacasz właściwe zrozumienie świata i dajesz wkład w pełną prawdę o związkach między ludźmi” – powiedział Jan Paweł II do kobiet zgromadzonych na IV Międzynarodowej Konferencji ONZ w Pekinie. Słowa błogosławionego stały się mottem spotkania poświęconego kobietom, które odbyło się 9 kwietnia w podziemiach katedry św. Floriana.
Spotkanie „Geniusz Kobiety” zorganizowało Radio Warszawa. – Chcieliśmy poprzez to wydarzenie ukazać wyjątkową rolę kobiety, ujawniającą się w wielu wymiarach rzeczywistości, nie zapominając równocześnie, że jej godność i powołanie zyskują blask w historii zbawienia, która nie do pomyślenia jest bez Maryi - powiedziała Anna Gawrońska-Piotrowska z Radia Warszawa.
Spotkanie rozpoczęło się wieczorną Eucharystią w katedrze warszawsko-praskiej. Msza św. była sprawowana w intencji kobiet. W homilii dyrektor naczelny Radia Warszawa, ks. Grzegorz Walkiewicz powiedział m.in, że pierwszą i najważniejszą cnotą geniuszu kobiety jest miłość. Miłość, która jest w każdej kobiecie, która pozwala zmieniać świat i wiedzieć realne potrzeby każdego człowieka, szczególnie tego najsłabszego.
Po Mszy św. kilkaset pań (ale także wielu panów) zeszło do podziemi, gdzie rozpoczęło się spotkanie „Geniusz Kobiety”. Zaproszone prelegentki, m.in Joanna Białobrzeska – autorka podręczników, dziennikarka Ewa Czaczkowska, Anna Borkowska-Kniołek – rzeczniczka fundacji Narodowy Dzień Życia, s. Małgorzata Krupecka – urszulanka szara, współautorka audycji „Boże Siłaczki” – dyskutowały o współczesnych kobietach i o wzorcach, z których kobiety powinny czerpać.
Joanna Białobrzeska w wykładzie rozpoczynającym spotkanie mówiła m.in o postaci Maryi, która powinna być wzorem dla wszystkich kobiet. Maryja doskonale widziała to, czego nie dostrzegali mężczyźni. I potrafiła w sposób mądry i delikatny wpływać na ich decyzje. Białobrzeska przedstawiała też postaci wielkich, świętych kobiet. Przypomniała, że św. Hildegarda z Bingen nie tylko potrafiła leczyć, ale też dbała o wygląd: chciała pięknie wyglądać. Komponowała też muzykę, żyła pełnią życia. Doświadczała radości z bycia kobietą – kobietą oddaną Panu Bogu. Natomiast św. Joanna Beretta Molla jeździła na nartach, pięknie tańczyła, była elegancką, zawsze świetnie ubraną kobietą.
– My też powinnyśmy dbać o siebie, podkreślać swoją kobiecość. Bo każdy mąż chce mieć piękną żonę – mówiła Białobrzeska. – Ale najważniejsza jest w naszym życiu odwaga. W dzisiejszym świecie musimy być odważne: głośno mówić o wyznawanych wartościach, a gdy trzeba – bronić ich. Nie możemy dopuścić, żeby również w Polsce z kodeksów prawa zniknęły pojęcia "mama" i "tata". Bierzmy przykład ze świętych kobiet, które były odważne, które też nie wstydziły się mówić, że rodzina jest dla nich najważniejsza.
Białobrzeska ostrzegła, że obecnie toczy się walka o wartości. Jeśli pozwolimy wmówić sobie, że będąc wiernymi, kochającymi żonami jesteśmy gorsze, możemy w przyszłości walkę przegrać. – Jesteśmy dumnymi paniami domów. To, że gotujemy dla ukochanego męża obiad, powinno być naszą radością. Kobieta jest odpowiedzialna za atmosferę w rodzinie. I nie dajmy sobie wmówić, że bycie kurą domową to coś złego. Kura domowa to prawdziwy cud!