W Niedzielę Palmową Kościół katolicki po raz 15. pod hasłem "Chrońmy życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci" obchodził Dzień Świętości Życia. Mszy św. w archikatedrze warszawskiej przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, który zaapelował, żeby na serio wziąć wezwanie papieża Franciszka, by stać się stróżem całego stworzenia, a szczególnie człowieka i jego życia.
- W tym roku Niedziela Palmowa zbiega się z Narodowym Dniem Życia i Dniem Świętości Życia. Chcemy przejść do kościoła św. Krzyża w modlitewnym marszu, który będzie świadectwem nas chrześcijan, że życie jest święte, najważniejsze i chcemy je bronić przed wszystkim zakusami współczesnego świata - powiedział w homilii kard. Kazimierz Nycz.
Nawiązując do czytań mszalnych o wjeździe do Jerozolimy i do opisu Męki Pańskiej kard. Kazimierz Nycz, powiedział, że są one opisem kondycji każdego człowiek. - Każdy z nas wiele razy wyznaje swoją wierność i wiarę w Chrystusa, a chwilę później woła: „ukrzyżuj”, odchodząc od Niego. Ta liturgia jest więc dla nas wielką przestrogą. Prawdziwa radość możliwa jest, gdy człowiek umie się wyrzekać, poświęcać dla większej sprawy – umiejmy o tym mówić i świadczyć, że życie jest największą wartością – mówił kardynał.
Metropolita warszawski przypomniał też wezwanie papieża Franciszka, by stać się stróżem całego stworzenia, a szczególnie człowieka i jego życia.
- Bo nie człowiek jest właścicielem życia, ale Bóg. Ofiarowując człowieka Bogu w sakramencie chrztu, dajemy wyraz przekonaniu, że życie jest święte, a Święte Panem życia jest Bóg.
Według kard. Kazimierza Nycza stróżami życia na wzór św. Józefa muszą być przede wszystkim rodzice, a w dalszej kolejności lekarze i politycy.
- Jeśli rodzice nie zrozumieją, że życie jest święte i nie będą chcieli mieć właśnie z tego powodu kolejnych dzieci, to Europa sobie nie poradzi. Społeczeństwa konsumpcyjne spychają dziś sprawy wartości życia, na odległy plan.
Po Mszy św. około tysiąca osób wzięło udział w Marszu Świętości Życia z pl. Zamkowego do kościoła św. Krzyża.