Komputerowo wygenerowana rzeczywistość przedwojennej stolicy momentami zapiera dech w piersiach, ale niestety, nie czujemy się jej uczestnikami.
O ogólnym pięknie filmu ze studia „Newborn” przekona się naocznie każdy widz. Porywani z punktu do punktu unosimy się nad dachami, przesuwamy się wzdłuż jezdni, obskakujemy fragmentarycznie fasady kamienic, nie tykając ziemi ni razu. Niektórzy będą jednak świadomi, że tak naprawdę nie patrzą na Warszawę z roku 1935. Przekłamania są dość ewidentne. Napis tytułowy pojawia się na tle wspaniałego Dworca Wiedeńskiego, projektu Henryka Marconiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.