Kościół pełen ludzi. Ludzie pełni radości. Między „Hava nagila” a „Bogurodzicą” każdy chyba znalazł coś, co było jakby specjalnie dla niego, co go obudziło – taki był cel pierwszego koncertu projektu „Budzik”.
Działanie Ducha św. odczuwalne było szczególnie podczas wspólnej modlitwy uwielbienia. Dotykał serc przez świadectwa Piotrka, Amelii i Konrada, przypominając każdemu: „nie po to cię stworzyłem, żebyś pozostawał w otchłani, nie po to, żebyś spał!”. Wielkie budzenie – tak można najkrócej opisać sobotni wieczór na Ursynowie.
Koncert zorganizowała grupa młodych ludzi z parafii Ofiarowania Pańskiego. – Chcieliśmy narobić Bożego hałasu, jak hałas kamienia odwalanego od grobu, jak łoskot pękających skał, Święty szum, jaki Duch Święty urządził w dniu Zesłania. Żeby się porządnie ucieszyć Zmartwychwstaniem i żeby ta radość trwała: w nas i w innych, którzy po wielkanocnym śniadaniu znów zapadli w duchową śpiączkę – mówi Monika Waligórska, współorganizatorka.