Tłumy chciały skorzystać z okazji, by w dni otwarte zobaczyć budynek Muzeum Historii Żydów Polskich. Choć na razie nie ma tu jeszcze żadnej ekspozycji, w weekend odwiedziło je blisko 13 tys. osób.
Pierwszą ekspozycję w Muzeum Historii Żydów Polskich oglądać będzie można dopiero w połowie maja, podczas Nocy Muzeów. Ale już teraz ustawiały się do niego gigantyczne kolejki chętnych, by zobaczyć niezwykły budynek przy ul. Anielewicza 6. Prosta, pokryta miedzią i szkłem bryła, przecięta wewnątrz falującą szczeliną symbolizującą wody rozstępującego się Morza Czerwonego, albo nawiązująca do rozdarcia historii narodu wybranego, robiła na zwiedzających ogromne wrażenie.
- Jest niezwykłe - mówi Emilia Chodakowska z Warszawy, która przyjechała zobaczyć muzeum wraz ze swoim mężem. - Nie spodziewałam się, że w tym miejscu powstanie coś podobnego. Już jestem ciekawa, jak będą wyglądać tu wystawy.
Na razie zwiedzający mogą zobaczyć jedynie dach synagogi z Gwoźdźca, pieczołowicie restaurowanej autentycznej bożnicy z końca XIX wieku. Czynna jest również księgarnia, w której można kupić m.in. biografię Marka Edelmana. Zwiedzający mogli uczestniczyć za to w pierwszych projektach społeczno-kulturalnych Muzeum. W sali koncertowej odbyły się spotkania muzyczne, a także dyskusje i pokazy filmów, m.in. dokumentu Agnieszki Arnold "Rotem".
W 70. rocznicę powstania w getcie, 19 kwietnia przy muzeum i pomniku Bohaterów Getta odbyły się oficjalne uroczystości z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego i zagranicznych delegacji. Wieczorem pokazano symboliczną instalację świetlną: dwa promienie światła skierowane w niebo sprzed Muzeum Powstania Warszawskiego i nowej placówki. W niedzielę około 3 tys. osób utworzyło łańcuch pamięci, oplatając Muzeum Historii Żydów Polskich i trzymając w milczeniu świeczki - oddali hołd powstańcom getta. Wcześniej odbyła się Powstańca Masa Rowerowa szlakiem żydowskich miejsc pamięci.