Kłopotów prezydent Warszawy ciąg dalszy. Tym razem do chóru krytyki dołączyła Solidarna Polska. Chce "uwolnić miasto" od Platformy Obywatelskiej. Powody? Znane: podwyżki, opóźnienia budowy metra, wycinka drzew, przerost kadry urzędniczej, ale także niszczenie kupców i niedoinwestowanie prawej strony miasta.
- Przez sześć lat rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie bilet komunikacji miejskiej zdrożał o 83 proc., metr sześcienny wody – 110 proc., ścieki – 162 proc. Podatek od nieruchomości płacimy wyższy o 46 proc., czynsze – o 165 proc. Koszt pobytu dziecka w żłobku jest wyższy o 122 proc., a przedszkole zdrożało o 174 proc. Ponadto w czasie prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz (2007-2012) o 35 proc. wzrósł stan kadr w Urzędzie m. st. Warszawy. W tym czasie ilość urzędników wzrosła o 2.000 osób, a na premię i nagrody Urząd Miasta wydał w tym okresie 305 mln złotych. Nadzwyczajna hojność Pani Prezydent, której brakuje na tak podstawowe sprawy jak komunikacja miejska czy dodatki dla nauczycieli - argumentuje Solidarna Polska.
Klub parlamentarny zarzuca rządom Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie szybko rosnące zadłużenie miasta, opóźnienie w kluczowych inwestycjach, rozpadające się kamienice, opóźnienie w budowie II linii metra i utrudnienia komunikacyjne. Krytykuje chaotyczną politykę zagospodarowania przestrzennego, gigantyczne premie dla urzędników, niszczenie kupców, utrudnianie życia przedsiębiorcom, masowa wycinkę drzew oraz jawną dyskryminację prawej strony stolicy. Do tego wszystkiego jeszcze drakońska podwyżka opłat za wywóz śmieci.
- To tylko niektóre „sukcesy” obecnych władz Warszawy. Dlatego Solidarna Polska w pełni popiera inicjatywę przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta m. st. Warszawy. Warszawskie struktury Solidarnej Polski aktywnie zaangażują się w zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie takiego referendum. Nie można dopuszczać do sytuacji, by konsekwencje nieudolnych zaniedbań i zaniechań polityków Platformy Obywatelskiej ponosili mieszkańcy prawie 2 milionowej metropolii w centrum Europy - mówi Szymon Klimczak z biura Solidarnej Polski.