Tu się nadzieję traci lub ją odzyskuje

- Serce to za mało, żeby kochać. Źródłem miłości jest Bóg - mówił do 11 bierzmowanych wychowanków okęckiego Schroniska dla Nieletnich bp Tadeusz Pikus.

Środa w Schronisku dla Nieletnich przy ul. Pawła Lipowczana 3 to dzień świąteczny. Chłopcy naszykowali białe koszule. Przyjechali bliscy. Nowo wyremontowana kaplica pełna była gości.

- Nasz ośrodek to miejsce, w którym z jednej strony nadzieja się kończy, a z drugiej także ta nadzieja się zaczyna. Robimy wszystko, by młodzi ludzie nie tracili tego ducha. Mimo trudnego początku, chcemy wzbudzić w nich nadzieję na zmianę i lepsze życie - powiedział na rozpoczęcie Mszy św. kapelan ośrodka ks. Grzegorz Kudlak.

Liturgii przewodniczył bp Tadeusz Pikus, który zwrócił się do bierzmowanych z pytaniem o szczęście. - Każdy z nas szuka szczęścia na różnych drogach. Jedną z dróg, która obiecuje szczęście bez miary, jest Jezus - powiedział hierarcha. Dodał także, że warunkiem wejścia na ścieżkę radości jest zaproszenie Boga do swojego życia. - Jeżeli rzeczywiście przyjmę Jezusa jako swojego Pana, będę mógł wołać za psalmistą: Pan jest moim pasterzem i nie brak mi niczego - mówił.

Tu się nadzieję traci lub ją odzyskuje    Oprócz internatu dla nieletnich na terenie ośrodka mieszczą się dwie szkoły, pracownie warsztatowe i infrastruktura sportowa Agata Ślusarczyk /GN Bp Tadeusz Pikus cytując słowa ks. Jana Twardowskiego, że "serce to za mało, żeby kochać", zwrócił uwagę, że to Bóg jest źródłem miłości. - Dlatego dziś wołamy, niech zstąpi Duch Twój i zapali ogień swojej miłości. Podczas tej Mszy św. będziemy modlić się o to, by dary, które przyjmiecie wydały owoc. Żebyście umieli korzystać z wolności, by móc powiedzieć "tak" dobru i prawdzie i "nie" śmierci, grzechowi i złu - powiedział biskup.

Podczas Eucharystii duchowny poświęcił kaplicę. Wraz z obrzędem bierzmowania jeden z wychowanków przyjął sakrament Pierwszej Komunii Św. W uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, proboszcz okęckiej parafii św. Franciszka oraz osoby duchowne i wspólnoty przygotowujące młodzież do bierzmowania i bliscy wychowanków.

W schronisku przebywają chłopcy (od 13 roku życia), którzy popełnili czyny karalne i decyzją Sądu Rodzinnego zostali umieszczeni w placówce do czasu wydania prawomocnego postanowienia sądu. Na miejscu uczęszczają do szkół: podstawowej i gimnazjum i uczą się zawodu. Do dyspozycji mają trzy pracownie: obróbki metalu, drewna i mechaniczną. - Staramy się stworzyć coś w rodzaju domu. Mamy z wychowankami bliskie kontakty, dowartościowujemy ich, nie ograniczamy także kontaktów z rodziną. Co ciekawe, od trzech lat mamy 100 proc. powracalność z przepustek - wyjaśnia Robert Domagalski, kierownik internatu.

 

 

 

 

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..