Warszawa witała relikwie bł. José Luisa Sáncheza del Río, który zginął za wiarę w czasie cristiady.
W filmie "Cristiada" pokazano dramatyczną scenę męczeńskiej śmierci kilkunastoletniego José Luisa Sáncheza del Río. Teraz za sprawą producenta filmu, relikwie, już błogosławionego chłopca, trafiły do Polski i peregrynują po miastach i parafiach.
W Warszawie najpierw nawiedziły bazylikę archikatedralną św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. 11 czerwca przed ich powitaniem, odbyła się projekcja filmu "Cristada", opowiadającego o prawdziwych zdarzeniach, jakie miały miejsce w Meksyku w latach 20. XX wieku, kiedy to chrystusowcy walczyli z restrykcyjnym i krwawym reżimem państwa. Potem odprawiono przy nich Mszę św.
Następnego dnia relikwiarz przybył na Natolin, do kościoła Ofiarowania Pańskiego. Tam wierni modlili się przy nim, odprawiano Msze św., głoszono konferencje o bohaterskich cristeros. Relikwiarz pozostanie w ursynowskiej parafii do jutra, do południa. Msze św. z ucałowaniem relikwii zostaną odprawione o godz.: 7, 8 i 12. O 9.30 wspólnota żywego różańca poprowadzi modlitwę różańcową, a następnie do południa będzie możliwość indywidualnej modlitwy przy relikwiarzu.
Z Warszawy relikwie meksykańskiego męczennika pojadą do Inowrocławia.
Proboszcz ks. prałat Edward Nowakowski zachęcał do indywidualnej modlitwy przy relikwiarzu
Joanna Jureczko-Wilk /GN
Błogosławiony José Luis Sánchez del Río był najmłodszym z trzynastu meksykańskich męczenników. Miał zaledwie 14 lat, kiedy oddał życie za wiarę. Urodził się 28 marca 1913 r. w Sahuayo. Z powodu ciężkiej sytuacji materialnej jego rodzina przeniosła się do Guadalajary, gdzie chodził do szkoły podstawowej. Aktywnie uczestniczył w życiu parafii. W czasie prześladowania Kościoła wzorem swych starszych braci chciał walczyć w obronie wiary i praw katolików. Po długich naleganiach został przyjęty do katolickiego ruchu oporu Cristeros. Wpadł w ręce policji 5 lutego 1928 r. Poddano go długim i wyszukanym torturom (obdarto mu skórę ze stóp i w takim stanie kazano chodzić po rozsypanej soli, a następnie przejść przez całe miasto), ale José nie wyparł się wiary. Zabito go 19 lutego 1928 r.