Decyzję o rozpoczęciu prac nad ochroną zabytkowej nekropolii Warszawy podjęto podczas spotkania u kard. Kazimierza Nycza. Metropolita warszawski uznał, że cmentarz wymaga monitoringu, po dewastacji grobu Krzysztofa Kieślowskiego, z którego złodziej złomu ukradł odlew z brązu w kształcie dłoni.
Spotkanie z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz, wiceministrem kultury, stołecznym konserwatorem zabytków, policją i strażą miejską odbyło się 17 czerwca w siedzibie arcybiskupów warszawskich przy ul. Miodowej. Podczas narady uzgodniono, że teren wokół cmentarza oraz sama nekropolia będą lepiej chronione przed złodziejami. Ostatnia zuchwała kradzież miała miejsce pod koniec maja, gdy zauważono brak rzeźby z brązu na nagrobku reżysera Krzysztofa Kieślowskiego. Dłonie składające się na charakterystyczny gest kadru filmowego odnaleziono w skupie złomu na Targówku. Za okradanie grobu lub miejsca spoczynku zmarłego grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaoferowało archidiecezji warszawskiej, która jest właścicielem Starych Powązek, pomoc w sfinansowaniu systemu monitoringu na nekropolii. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że miasto zainstaluje dodatkowe kamery także na zewnątrz cmentarza. Policja i straż miejska ma też skuteczniej patrolować przylegające ulice.
Cmentarz został założony 4 listopada 1790 r. Wśród ok. miliona pochowanych na Starych Powązkach osób, jest wielu zasłużonych Polaków i Polek, w tym żołnierze powstań narodowych od insurekcji kościuszkowskiej do powstania warszawskiego, działacze niepodległościowi, wybitni pisarze, poeci, uczeni, artyści, myśliciele, lekarze, prawnicy, duchowni.