Pierwszy dzień wakacyjnych utrudnień na drogach i w metrze był dla pasażerów trudny. Kierowcy stali w korkach, pasażerowie szukali przystanków komunikacji zastępczej.
W poniedziałek rano na "patelni" przed zamkniętą od soboty stacją metra Centrum pustki. Za to na poprzedzającej ją Politechnice tłumy wylewają się z podziemi w poszukiwaniu przystanków komunikacji zastępczej. Pierwszy roboczy dzień, w którym obowiązują liczne zamknięcia dróg, objazdy, wyłączenie dwóch stacji metra i linii średnicowej, jest trudny dla kierowców i pasażerów. Żeby dojechać do ścisłego centrum, pasażerowie metra muszą się przesiadać do tramwajów. Na peronach stacji Politechnika czekają informatorzy ZTM, są też oznaczenia, jak dojść do tymczasowych przystanków przy ul. Nowowiejskiej. Mimo tego tłok i zdenerwowanie były spore, zwłaszcza w porannym szczycie komunikacyjnym.
Na kolei też zamieszanie, spowodowane zamknięciem do końca sierpnia linii średnicowej. Pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej jeżdżą poszatkowanymi trasami. Pasażerowie muszą pilnie studiować rozkłady, by odczytać skąd i o której pociągi odjeżdżają i gdzie mogą złapać dogodną przesiadkę.
Jakby mało było dzisiaj problemów komunikacyjnych, rankiem na Dworcu Centralnym doszło do awarii pulpitu sterowniczego, przez co na kwadrans wstrzymano ruch pociągów. Kilka pociągów skierowano na inne dworce, ale sporo odjechało lub przyjechało na Centralny z opóźnieniem.
Z powodu wakacyjnych remontów ulic, wyłączenia z ruchu stacji metra centrum i Świętokrzyska oraz zamknięcia linii średnicowej, mocno zmieniły się rozkłady jazdy miejskiej komunikacji. Część linii nie kursuje, inne mają zmienioną trasę, przybyło też linii zastępczych.