Mszą Świętą sprawowaną w archikatedrze warszawskiej zainaugurowano XXIX pieszą pielgrzymkę młodzieży do Miejsca Piastowego. Przewodzą jej ojcowie michalici; wraz z nimi ponad 400 km pokona młodzież i siostry zakonne.
– Dziękujcie Bogu, że doczekaliście tego dnia, w którym mogliście podjąć decyzję o pielgrzymowaniu w intencji trzeźwości narodu – powiedział w homilii wikariusz generalny michalitów, ks. Ryszard Andrzejewski. Kapłan, dodając młodzieży otuchy przed pielgrzymowaniem, powiedział, że dzięki jej modlitwie w wielu domach, w których panują zgryzota i bezbożnictwo, zakwitną wiara i pokój. – W ilu sercach zakwitnie po tej pielgrzymce nadzieja i siła do nowego zrywu, do nowego życia. Niech Bóg was prowadzi! Tak jak będą prowadziły was nasze modlitwy, nasza pamięć i pragnienie Boga, pragnienie ratowania dusz – powiedział michalita.
Kapłan zwrócił uwagę młodzieży na zadania, które podczas pielgrzymki ma, jego zdaniem, do wykonania. – Macie przywrócić blask, kolor i radość trzem perłom ukrytym w tej ziemi, perłom, dla których tak się trudzili bł. ks. Bronisław Markiewicz i kard. Stefan Wyszyński – powiedział ks. Andrzejewski. Pierwszą perłą jest dusza ludzka. – Jak to dobrze, że są w Polsce tacy ludzie, których obchodzi los duszy takich osób. Może dopiero w niebie Pan Bóg wam pokaże, ile dusz wasze pielgrzymki uratowały – kontynuował. – Drugą perłą jest wiara, trzecia to przywrócenie naszym duszom dwóch cnót wypłukanych przez łatwiznę czasów współczesnych – cnotę męstwa i cnotę nadziei – zakończył, mówiąc, że Ci, którzy wyruszają na pielgrzymi szlak, są jak żołnierze Gedeona, którym Bóg daje siłę. – Dzięki waszemu trudowi do wielu serc złamanych zmartwieniem, biedą i nałogami może wrócić życie. To jest perła, którą macie odnowić – mówił ks. Andrzejewski.
Po Mszy Świętej o godz. 15 młodzież wyruszyła do podwarszawskich Marek, do parafii św. Andrzeja Boboli, gdzie pracują księża michalici. We wtorek rano wyruszyli w dalszą drogę. Będą wędrować dwa tygodnie. Do Piastowego Miejsca dotrą 14 lipca.