Proboszcz z Jasienicy przeprasza i zapowiada odejście z parafii.
Na stronie parafii ks. Wojciech Lemański zapowiedział, że podporządkuje się woli abp Henryka Hosera i odejdzie z Jasienicy. Biskup warszawsko-praski mianował ks. Grzegorza Chojnickiego administratorem parafii w Jasienicy.
Dzisiaj rano wyznaczony administrator ks. Chojnicki wraz z kanclerzem kurii ks. prałatem Wojciechem Lipką oraz księdzem dziekanem Władysławem Trojanowskim przyjechali do Jasienicy.
Ks. Lemański przyjął ich przed kościołem. W otoczeniu kilkudziesięciu mieszkańców i telewizyjnych kamer oświadczył, że nie opuści parafii do momentu rozpatrzenia jego odwołania się od dekretu biskupa.
Odwołany proboszcz nie wpuścił do kościoła administratora. Zaproponował za to spotkanie z radą parafialną. Ta zaś jednak - zgodnie z decyzją abp Hosera - również została rozwiązana.
Popołudniu ks. Lemański na stronie internetowej parafii poinformował o zmianie decyzji i podporządkowaniu się dekretowi abp Hosera.
Duchowny napisał: "Niedzielne wieczorne zgromadzenie przy plebanii i to co się wydarzyło przed kościołem dziś rano dowodzi, jak ciężko jest zapanować nad rozbudzonymi emocjami. To jest zrozumiałe, ale niczemu nie służy i szkodzi nam wszystkim". Swoją decyzję jasienicki proboszcz konsultował z rada parafialną i praską kurią.
"Jeśli ktokolwiek zdarzeniami ostatnich tygodni w Jasienicy poczuł się dotknięty lub zgorszony - szczerze przepraszam" - napisał ks. Lemański. I dodał: "W najbliższym czasie przekażę kierowanie parafią wyznaczonemu administratorowi. Wyprowadzę się z domu parafialnego i poza parafią będę czekał na prawomocne rozstrzygnięcie Stolicy Apostolskiej w tej sprawie".
Proboszcz parafii w Jasienicy został odwołany dekretem biskupa warszawsko-praskiego z 5 lipca. Zgodnie z dokumentem 14 lipca o godz. 21 ks. Lemański przestał być proboszczem w Jasienicy. Po tym terminie powinien się wyprowadzić i przenieść do domu dla księży emerytów.