Nowy numer 13/2024 Archiwum

Tęcza płonie, miasto naprawi

Rankiem strażacy znów gasili palącą się instalację na pl. Zbawiciela.

O godz. 4 rano jednostka straży pożarnej gasiła tęczę na pl. Zbawiciela. To już czwarty raz, kiedy instalacja płonie. Policja przypuszcza, że tym razem było to również podpalenie. Z powodu podpalenia tęcza ucierpiała już w październiku 2012 r. i w styczniu tego roku. Paliła się też w ostatnią noc sylwestrową - prawdopodobnie od fajerwerków.

Dwadzieścia tysięcy sztucznych kwiatów, wplecionych w metalową konstrukcję to in­sta­la­cja ar­ty­stycz­na Ju­li­ty Wój­cik, przy­go­to­wa­na we współ­pra­cy z In­sty­tu­tem Adama Mic­kie­wi­cza. Pod­czas pol­skiej pre­zy­den­cji w UE kon­struk­cja zdo­bi­ła plac przed Par­la­men­tem Eu­ro­pej­skim. Potem zo­sta­ła prze­nie­sio­na do War­sza­wy i w czerwcu 2012 r. sta­nę­ła na placu Zba­wi­cie­la. Od początku budziła kontrowersje. Dla wielu była tandetna, brzydka, kojarzyła się też symboliką ruchu homoseksualistów. Po podpaleniach szpeciła centralny zakątek Warszawy. Zgodnie z początkowymi założeniami, instalacja miała pozostać do stycznia 2013 r.

Mimo, że wiele środowisk, w tym artystów, sprzeciwia się pozostawieniu tęczy w przestrzeni publicznej, 3 lipca prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała rozporządzenie, że o "rekonstrukcję i bieżącą konserwację" instalacji ma dbać Zarząd Oczyszczania Miasta (spółka miejska). Tęcza ma zostać naprawiona jeszcze w wakacje. Koszt tego przedsięwzięcia to 50 tys. zł.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy