Prawie 20 tys. osób odwiedziło podczas wakacji Warszawską Strefę Rodziny. – Świetny pomysł, tylko czemu takich miejsc nie ma więcej? – pytają warszawiacy i ich dzieci.
Wkażdą sobotę i niedzielę wakacji w godz. 11–18 w Zespole Ognisk Wychowawczych im. Kazimierza „Dziadka” Lisieckiego odbywały się plenerowe spotkania dla rodzin z dziećmi.
Tematyczne zajęcia przygotował Zespół Ognisk Wychowawczych w ramach Warszawskiej Strefy Rodziny. Pod namiotami wyodrębniono Strefę Aktywności z zajęciami plastycznymi, w drugim końcu ogrodu – Strefę Malucha z atrakcjami dla najmłodszych oraz Strefę Relaksu dla rodziców, czyli leżaki i koce. Były też gry sportowe, turnieje piłki nożnej, trampolina... – Fantastycznie, tylko czemu takich miejsc nie ma więcej? Dlaczego tylko w wakacje? – pytał Andrzej Markowski, który na Podwale przyszedł z 6-letnim Igorem. – To dobrze, że miasto myśli o rodzinach. Zwłaszcza gdy wokoło tyle antyrodzinnych inicjatyw – dodaje Aleksandra Zawadzka. Udział w zajęciach jest bezpłatny. Organizatorzy zapraszają zwłaszcza rodziców z dziećmi do lat 10. Warszawska Strefa Rodziny będzie działać do 31 sierpnia, choć organizatorzy rozważają przedłużenie jej do końca września.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się