- Warszawskie referendum, na rok przed wyborami, jest aktem politycznym o jednoznacznym celu - ocenia prymas Polski abp Józef Kowalczyk w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
- Warszawskie referendum, na rok przed wyborami, jest aktem politycznym o jednoznacznym celu. Ma obalić panią prezydent wywodzącą się z partii rządzącej, żeby łatwiej było obalić cały rząd. W Warszawie przez ostatnie lata dokonano wiele dobrego. Kataklizmy zdarzają się za rządów wszystkich koalicji i władz, ale nie można obwiniać za nie władz miasta. Panią prezydent można za wiele dokonań pochwalić. Potknięcia zdarzają się każdemu - powiedział prymas Polski, abp Józef Kowalczyk w wywiadzie prasowym dla "Rzeczpospolitej".
Kilka dni temu w podobnym duchu wypowiedział się prezydent Bronisław Komorowski oraz premier Donald Tusk.
Prymas Polski dodaje, że absencja w referendum nie jest grzechem. - Jeśli ktoś publicznie wyraża swój głos sprzeciwu względem akcji politycznej, jaką jest, jak się wydaje, warszawskie referendum, to nic złego nie czyni. Podobnie jak ten, kto wyraża swoje wsparcie. W demokratycznym państwie każdy może publicznie zadeklarować, że w referendum weźmie udział lub nie - mówi abp. Józef Kowalczyk.