Z okazji rocznicy urodzin św. siostry Faustyny, w parafii Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny na Woli odbył się festyn rodzinny „Żytnią do nieba”.
Około tysiąca parafian i gości mogło zobaczyć m.in. kurs pierwszej pomocy medycznej, oznakować rower, zjeść ugotowaną przez bezdomnych grochówkę czy wysłuchać koncertów. Ważnym punktem spotkania była wspólna koronka do Bożego Miłosierdzia, którą o godz. 15 odmówili wszyscy zebrani na dziedzińcu parafii. Proboszcz ks. Krzysztof Stosur, podkreślił, że takie zjednoczenie całej parafii w modlitwie jest mocnym doświadczeniem nie tylko dla wiernych, ale także dla księży. A w tym roku koronkę poprowadził pierwszy proboszcz parafii ks. Wojciech Czarnowski.
Przed południem na dziedzińcu kościoła odbyły się koncerty zespołu „Faustyna”, który tradycyjnie już śpiewa podczas urodzin świętej. Po południu rozpoczął się blok rodzinny. Wśród atrakcji dla najmłodszych było wypuszczenie do nieba balonów wypełnionych karteczkami z intencjami. Dla odważnych organizatorzy przygotowali symulator dachowania. - Jak się jest głową w dół to wrażenie jest niesamowite - zapewniał proboszcz, który pierwszych spróbował swoich sił w symulatorze. O swojej pracy opowiadali także policjanci, strażacy i ratownicy medyczni.
- To z okazji rozpoczynającego się roku szkolnego - mówił proboszcz parafii. - Chcieliśmy pokazać dzieciom jak uniknąć niebezpiecznych sytuacji.
Już po raz trzeci w organizację festynu włączyli się mieszkańcy ośrodka dla osób bezdomnych prowadzonego na terenie parafii przez Caritas Archidiecezji Warszawskiej. W tym roku częstowali gości tradycyjną grochówką. Żeby ugotować 350 litrów zupy musieli wstać o 4 rano. - Chcemy pokazać, że jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy zwyczajnie żyją, gotują, jedzą. Robimy to tak naprawdę z przyjemnością- mówił pan Andrzej. Poza nim grochówkę gotowały jeszcze tylko trzy osoby - panie Krysia i Ewa i pan Mariusz.
Festyn zakończył się wieczornym koncertem Krystyny Prońko. Wcześniej odbyło się spotkanie z aktorem Jerzym Zelnikiem.