- Dziennie urzędnicy warszawscy wydają ok. 38 mln zł. 2 mln wydane na referendum to inwestycja w Warszawę. Warto je wydać - przekonuje Przemysław Wipler ze stowarzyszenia "Republikanie".
Stowarzyszenie "Republikanie" rozpoczyna kampanię społeczną, w której zachęca warszawiaków do udziału w referendum ws. odwołania prezydenta Warszawy. Pod hasłem "Idź na referendum, zmieniaj Warszawę" chce przez 40 dni przybliżać mieszkańcom miasta 7 lat rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz, pokazując skalę wydatków i marnotrawstwa publicznych pieniędzy. Przygotowują w tym celu "Mapę Wydatków Warszawy", która uzmysłowi każdemu obywatelowi, na co przeznaczane są jego pieniądze.
- Urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz wydają dziennie ok. 38 mln zł, czyli 5 mln na godzinę pracy. To ogromne pieniądze. Przy nich koszt referendum - 2 mln zł - to dobra inwestycja w Warszawę. Warto je wydać, żeby każdy mógł ocenić 7 lat rządów obecnej prezydent miasta - mówi P. Wipler, lider Republikanów.
Stowarzyszenie będzie namawiać Hannę Gronkiewicz-Waltz do otwartej debaty z inicjatorami akcji referendalnej albo przynajmniej do wysłuchania publicznego, w ramach którego mieszkańcy stolicy oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych będą mogli pytać prezydent o efekty jej dwóch kadencji na stanowisku gospodarza Warszawy. Stowarzyszenie oczekuje także od prezydent Warszawy jasnej deklaracji, czy zamierza po ewentualnym odwołaniu zająć stanowisko komisarza miasta.
- Niech pani uszanuje werdykt warszawiaków - apeluje P. Wipler.
Republikanie proszą również mieszkańców miasta o zgłaszanie miejsc, w których w Warszawie marnotrawione są publiczne pieniądze.
- Wszędzie tam dotrzemy specjalnym autobusem, żeby pokazać je innym. Wierzymy, że do zwycięstwa Warszawy Syrence nie potrzeba miecza. Wystarczy karta do głosowania - tłumaczą przedstawiciele "Republikanów", prezentując logo akcji "Idź na referendum, zmieniaj Warszawę".