Zmiany w przepisach, które ułatwią rozwój infrastruktury rowerowej w miastach, zapowiedział w piątek minister transportu Sławomir Nowak.
Chodzi m.in. o techniczne wytyczne do tworzenia przed skrzyżowaniami śluz rowerowych, jazdy kontrapasami pod prąd czy stosowanie specjalnego oznakowania tras dla rowerów, bez wytyczania pasa rowerowego.
Resort transportu chce wprowadzić pięć zmian w trzech obowiązujących rozporządzeniach, które - jak ocenił - dadzą "zielone światło dla rozwoju ruchu rowerowego w naszym kraju". Opracowaniem zmian w prawie zajmie się nowo powołany pełnomocnik ministra transportu ds. rozwoju ruchu rowerowego. Został nim Łukasz Puchalski - pełnomocnik prezydent Warszawy ds. komunikacji rowerowej.
Na konferencji w resorcie transportu Ł. Puchalski poinformował, że w najbliższym czasie zostaną opracowane techniczne wytyczne dotyczące wydzielania śluz rowerowych. Śluza to wydzielona powierzchnia jezdni przed wlotem na skrzyżowanie, ułatwiająca rowerzystom (przy czerwonym świetle dla danego kierunku jazdy) zajęcie miejsca przed zatrzymującymi się samochodami. Dzięki takiemu rozwiązaniu rowerzyści mogą ruszyć jako pierwsi po zmianie światła na zielone, co ułatwia im także skręt w lewo.
Definicja śluzy rowerowej pojawiła się w znowelizowanej w 2011 r. ustawie Prawo o ruchu drogowym, jednak dotąd w przepisach wykonawczych nie ma technicznych wytycznych, jak śluzy wydzielać.
Kolejna zmiana ma polegać na umożliwieniu instalacji przeznaczonych dla rowerzystów trójkomorowych sygnalizatorów świetlnych, tj. takich, które będą pokazywać światło czerwone, żółte i zielone. Dziś możliwe jest stosowanie wyłącznie sygnalizatorów dwukomorowych, wyświetlających światło czerwone i zielone. Trójkomorowe sygnalizatory mają ułatwić przeprowadzenie ruchu rowerowego przez duże skrzyżowania po jezdni. Dziś odbywa się on zazwyczaj przy przejściach dla pieszych.
Ł. Puchalski proponuje też zmiany dotyczące stosowania pasów rowerowych, które umożliwiłyby ich stosowanie na szerszą skalę. Dziś mogą one powstawać tylko przy modernizowanych drogach i tylko przy prawej krawędzi jezdni, w związku z czym problematyczne jest ich wytyczenie przy skrzyżowaniach i rozwidleniach jezdni. Ł. Puchalski podkreślił, że wytyczenie pasa rowerowego jest znacznie tańsze niż budowa drogi rowerowej.
Uregulowana ma być też kwestia jazdy rowerzystów pod prąd. Dziś istnieją wątpliwości, czy taki ruch może być dopuszczony bez wytyczenia specjalnego pasa dla rowerów (tzw. kontrapasa). Ruch pod prąd miałby być dopuszczony w strefach zamieszkania i w strefach, w których maksymalna dopuszczalna prędkość samochodów została ograniczona do 30 km/h (tzw. strefa tempo 30).
- Po części jest to legalizacja stanu faktycznego, bo taki ruch na wielu ulicach, choćby w Warszawie, obserwujemy - powiedział Ł. Puchalski.
Pojawić ma się także "sierżant rowerowy", tj. nowy znak poziomy, stosowany tam, gdzie nie da się wytyczyć pasa rowerowego o określonej prawem szerokości. "Sierżant" nie wytycza odrębnej przestrzeni dla rowerzystów, a pokazuje tor ich jazdy i przypomina kierowcom, by odsunęli się od prawej krawędzi jezdni.
Ł. Puchalski ocenił, że nowe rozwiązania będą mogły być stosowane już wiosną przyszłego roku.
W konferencji prasowej wzięła udział także prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która podkreśliła, że ponad rok temu w stolicy powstała sieć wypożyczalni roweru miejskiego Veturilo. W tym roku jednoślady te wypożyczono już ponad 1,5 mln razy. Dziś można korzystać z prawie 2,7 tys. rowerów, a w systemie zarejestrowało się 145 tys. użytkowników.
Prezydent przypomniała, że w ostatnim czasie Warszawa znalazła się na 10. miejscu światowego rankingu miast, w których działa rower publiczny. Stolica Polski wyprzedziła w tym rankingu m.in. Londyn i Nowy Jork.