Osiedle dla ludzi z różnego rodzaju wspólnot związanych z Kościołem zasiedliło już ponad 30 rodzin. Na osiedlu zostało do kupienia jeszcze 10 mieszkań.
Nowe osiedle budowane przez firmę należącego do neokatechumenatu Mariana Piwowarczuka znajduje się kilometr od początkowej stacji metra, przy pętli autobusowej i tramwajowej, przy ul. Encyklopedycznej na Młocinach. Koneksim powstało w 1998 r., choć doświadczenie w budownictwie Marian Piwowarczuk zbiera od prawie 25 lat. Najpierw firma była podwykonawcą na większych budowach: w biurowcach, centrach handlowych, a także parafiach: św. Zygmunta, Wspomożycielki Wiernych na Chomiczówce i Dobrego Pasterza na Woli, gdzie mieściła się pierwsza siedziba firmy. Z czasem Koneksim zmienił profil działalności na deweloperską. Pierwsze cztery zrealizowane inwestycje stanęły na Białołęce. W najlepszym okresie firma zatrudniała ponad 80 pracowników, którzy teraz pracują jako podwykonawcy. Jego firma jest chyba jedną z nielicznych, która w misji zapisała sobie: „najważniejsze są rodzina i własne miejsce dla jej rozwoju...”. Prezes bierze te słowa serio. Dlatego wymarzył sobie, że nowe osiedle będzie służyło głównie dużym rodzinom: wielodzietnym i wielopokoleniowym. Jest jednak dodatkowy warunek: zamieszkają na nim osoby podzielające światopogląd katolicki.
W skład osiedla wchodzi 7 bliźniaczych budynków z 3 kondygnacjami oraz 5-piętrowy budynek usługowo-mieszkalny. W każdej z połówek bliźniaka znajdują się 2-3 samodzielne mieszkania o pow. od 67 do 140 m. kw. Cena za metr lokalu wynosi około 6500 zł.
Pierwszą łopatę wbili w marcu 2011 roku. Z chętnymi na mieszkania większego problemu nie było. Ale pozostało jeszcze 10 wolnych lokali, w tym cztery 108-metrowe. Osiedle jest ogrodzone, położone przy mało uczęszczanej ul. Książąt Mazowieckich, a jednocześnie bardzo dobrze skomunikowane - pięć minut pieszo do tramwaju lub autobusu na moście Północnym, a stąd trzy minuty do pętli metra Młociny. Blisko jest szkoła podstawowa nr 77 przy ul. Samogłoski 9 i katolicka Szkoła Podstawowa nr 109 przy ul. Wóycickiego oraz podstawówka i gimnazjum Przymierza Rodzin przy ul. Nocznickiego 3.
Pierwsze rodziny wprowadziły się na przełomie lutego i marca. Grzegorz i Weronika Strzeleccy ze swoją siódemką dzieci do niedawna mieszkali w 73-metrowym mieszkaniu przy Kochanowskiego na Piaskach.
– Nie mieliśmy żadnych możliwości, przede wszystkim finansowych, żeby to zmienić, ale wiemy, że nasze pociechy i nasi znajomi wciąż gorąco się o to modlili – mówi Weronika, absolwentka polonistyki. I wymodlili. Informację o nieoczekiwanym spadku i telefon o budowanym po kosztach osiedlu niedaleko zajezdni tramwajowej na Młocinach rodzice gromadki dzieci odczytali jako znak z nieba. – Nie wybraliśmy sobie tego. To Pan Bóg pokazał nam drogę, chociaż kiedyś modliliśmy się o dom. Oglądaliśmy nawet kilka pod Warszawą, ale cena była poza naszym zasięgiem, a znajomi przestrzegali, że dowożenie dzieci do szkół nas wykończy – mówią Strzemeccy. Dziś ich dwupiętrowe mieszkanie ma ponad 140 metrów. Wystarczająco dla 9-osobowej rodziny.
– Nie chodzi nam o tworzenie katolickiego getta, ale nie ukrywam, że zależy nam, by ochronić dzieci przed plugastwem tego świata, jak np. pornografia czy narkotyki. Chodzi o to, by utworzyć środowisko sąsiedzkie o spójnych wartościach, by ułatwić przekazywanie wiary dzieciom – mówił rok temu "Gościowi Warszawskiemu" prezes Koneksimu Marian Piwowarczuk. Sam ma siedmioro dzieci.