Około 30 osób z Twojego Ruchu machało z posłem Andrzejem Rozenkiem przed ratuszem na pożegnanie prezydent Warszawy.
Zaledwie 30 osób przyszło pod ratusz pomachać chusteczkami na pożegnanie prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zdecydowana większość przyszła w grupie wraz z liderem struktur warszawskich dawnego Ruchu Palikota, Andrzejem Rozenkiem. Przed ratuszem postawili tablicę: "Koniec Hanno sprzyjania sutannom". Próbowali namawiać przechodniów do udziału w niedzielnym referendum i zaintonować "To ostatnia niedziela".
- Jestem gorącą patriotką i całym sercem pragnę zmiany tej aroganckiej władzy. Straszne są problemy z lekarzami i emerytury takie niskie. Ale tym przy żłobie jest bardzo dobrze - mówiła 88-letnia pani, nie chcąc przedstawić się z nazwiska. - Urodziłam się w Warszawie, mój ojciec zginął w Powstaniu Warszawskim - dodała, za chwilę przyłączając się do grupy sympatyków Twojego Ruchu.
- Mamy 746 zł czynszu za 50-metrowe mieszkanie i prawie żadnej pomocy ze strony urzędników dla naszej niepełnosprawnej córki, która cierpi na porażenie mózgowe oraz lekoodporną padaczkę. Trzeba zmienić tę władzę - tłumaczyli z kolei Dorota i Wojciech Kalinowscy z Bemowa.