Ulicami Żoliborza po raz trzeci przeszła Żoliborska Procesja Świętych. Ze świętą radością.
Kto to jest święty, czy każdy może nim być i co to są relikwie? - pytał dzieci podczas Mszy św. ksiądz Agata Ślusarczyk /GN W tym roku marsz wyruszył z kościoła Zesłania Ducha Świętego. Wcześnie została odprawiona Msza św. - Chcemy w ten sposób uświęcić dzień, w którym uświadamiamy sobie, że wspólnota Kościoła obejmuje również tych, którzy są w niebie. I którzy pochylają się nad nami, gdy sprawowana jest Msza św. Prośmy Boga w tej liturgii, byśmy mogli być włączeni w krąg tych, którzy są szczęśliwi na całą wieczność - powiedział ks. Tadeusz Bożełko, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki przewodnicząc liturgii.
Po Mszy św. został odmówiony Różaniec, po modlitwie przed kościołem uformował się pochód. Radosna procesja przeszła ulicami Krasińskiego i Felińskiego do grobu ks. Jerzego Popiełuszki, niosąc relikwie m.in. świętych i błogosławionych patronów żoliborskich parafii - bł. Bronisławy, ks. Jerzego, św. Faustyny, św. Stanisława Kostki i św. Jana Kantego. Uczestniczyły w niej całe rodziny, najmłodsi przebrali się za ulubionych świętych.
Wielu najmłodszych uczestników procesji przebrało się za ulubionego świętego Agata Ślusarczyk /GN Przy grobie męczennika miała miejsce krótka modlitwa. Po niej świętowanie przeniosło się do Domu Pielgrzyma Amicus. Gwoździem programu był konkurs na najlepsze przebranie. - Uczestniczę w procesji już drugi raz, ale w tym roku postanowiłam się przebrać z o. Pio, za wstawiennictwem którego często się modlę. To przebranie to mój sprzeciw przeciwko Halloween - wyjaśnia 13-letnia Marysia Grzybowska.