Archidiecezja warszawska może spodziewać się ok. 20 tys. gości z zagranicy, którzy będą tu gościć zanim wyruszą do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży.
Światowe Dni Młodzieży odbędą się w dniach 26-31 lipca 2016 r., ale zanim wszyscy spotkają się w Krakowie, przez tydzień, od 20 do 25 lipca gościć będą w diecezjach na terenie całego kraju w ramach tzw. Tygodnia Misyjnego.
Współpracy archidiecezji warszawskiej z samorządami Mazowsza w związku ze Światowym Dniem Młodzieży (ŚDM) w Krakowie w 2016 r. poświęcone było noworoczne spotkanie kard. Kazimierza Nycza z przedstawicielami samorządów. Szacuje się, że archidiecezja warszawska może spodziewać się ok. 20 tys. gości z zagranicy, którzy będą tu gościć zanim wyruszą do Krakowa.
- To wielka szansa promocyjna dla całego regionu – podkreślał kard. Nycz zachęcając samorządy do podjęcia odpowiednich przygotowań w sferze kultury, turystyki, logistyki i bezpieczeństwa. Zaznaczył, że uczestnicy Światowych Dni Młodzieży zawsze "zabierają" do siebie obraz kraju, w którym goszczą.
Nie wiadomo, do ilu spośród 40 polskich diecezji ostatecznie trafią młodzi z całego świata ale, jak szacuje kard. Nycz może ich być nie więcej niż 25, bowiem nie wszystkie okażą się dla przybyszów wystarczająco atrakcyjne. Natomiast wiadomo, że gdyby archidiecezję warszawską wybrało ok. 20 tys. młodzieży, to większa warszawska parafia powinna przyjąć ok. 200-300 osób.
Ks. Tomasz Zaperty, archidiecezjalny koordynator ds. ŚDM w 2016 r. zaznaczył, że pierwsze grupy młodzieży będą przybywać do Polski już 17 lipca, chcąc połączyć wydarzenie religijne z wakacyjnym odpoczynkiem i poznaniem naszego kraju.
W pierwszym okresie pobytu w naszym kraju, a więc przed wyjazdem do Krakowa, młodzież będzie przyjmowana przez szkoły i parafie ale głównie przez rodziny. W tym właśnie czasie parafie i samorządy mogą wykazać się inwencją, by ułożyć ciekawy i atrakcyjny program pobytu – wskazywał ks. Zaperty.
Zachęcał też samorządowców, by wspólnie z parafiami opracowali listę najciekawszych zabytków, muzeów, miejsc związanych z postaciami wielkich Polaków, które warto byłoby pokazać gościom ŚDM.
Ważną sprawą pozostaje transport: chodzi zarówno o poruszanie się po Warszawie jak i dojazd do ciekawych miejsc poza stolicą – np. do Żelazowej Woli czy Niepokalanowa – jak i dowóz młodzieży z lotniska do miejsc zakwaterowania i z powrotem.
Być może, wzorem innych krajów, uczestnikom ŚDM w 2016 r. samorządowcy wraz z przewoźnikami zaoferują specjalne bilety umożliwiające zarówno korzystanie z komunikacji miejskiej jak i wstęp do wyznaczonych muzeów – mówił ks. Zaperty.
Już 13 kwietnia do Rzymu udadzą się przedstawiciele wszystkich polskich diecezji, by od organizatorów poprzednich ŚDM, Brazylijczyków, odebrać Krzyż Światowego Dnia Młodzieży oraz Ikonę Matki Bożej, które zawsze towarzyszą temu wydarzeniu. Będzie to okazja, podkreślił ks. Zaperty, do zaprezentowania po raz pierwszy materiałów o przygotowaniach Warszawy i Mazowsza do przyjęcia młodzieży z całego globu.
Natomiast w dniach 18 października – 3 listopada 2015 roku Krzyż i Ikona ŚDM będą peregrynować po parafiach archidiecezji warszawskiej.
Podczas dyskusji wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz wskazywał, że od strony transportu i logistyki stolica jest przygotowana do przyjęcia wielkich rzesz ludzi, czego dowiedziono podczas organizacji Euro2012. Wojciechowicz zapowiedział też powołanie specjalnej struktury, w skład której wejdą gospodarze poszczególnych dzielnic Warszawy oraz ościennych miast tak, by jak najlepiej przygotować się do przyjęcia uczestników ŚDM.
Archidiecezjalny koordynator ŚDM wskazuje, że nie jest to wyłącznie wydarzenie o charakterze religijnym oraz że nie dotyczy ono wyłącznie chrześcijan. "To jest kontekst o wiele szerszy i warto go zagospodarować" – mówi ks. Zaperty.
Opierając się na spostrzeżeniach z ubiegłorocznego spotkania w Brazylii dodaje, że uczestnikami tych spotkań są nie tylko osoby głęboko wierzące. "Przyjeżdża także młodzież, która poszukuje, która wykorzystuje te dni także jako turystykę a także by nawiązać kontakty, relacje. Niekiedy trwają one wiele lat" – zaznacza ks. Zaperty.