Powojenna odbudowa Starego Miasta nie była tak wierna jakby się mogło wydawać. W wielu miejscach możemy zobaczyć np. socrealistyczne polichromie. Części budynków w ogóle nie odtworzono, inne uległy mniejszym lub większym przeróbkom. Poza tym wprowadzono inne zmiany – przywrócono np. wąski prześwit między ulicami Piwną i Świętojańską. Wreszcie, zrekonstruowano barbakan.
Odbudowa Starówki była w pewnym sensie kontynuacją dzieła lat 30. Wtedy to tę najstarszą część Warszawy starano się na wszelkie sposoby „odzyskać”. Przez lata bowiem należała ona do najbardziej zapuszczonych i ponurych. Pod kierownictwem prof. Jana Zachwatowicza rozpoczęto odsłanianie dawnych murów obronnych, które przez lata zostały wchłonięte przez mniej lub bardziej liche domy. Mury obronne często służyły za ścianę ciągu budynków.
W latach 30. dokonano częściowej rekonstrukcji obwarowań miejskich, w tym mostu barbakanu. Przyszedł wrzesień 1939 r. Prace musiały stanąć. Potem wypadki potoczyły się już dynamicznie i dramatycznie. Zamiast przemyślanej rozbiórki części kamienic – jak planowały władze stolicy – Niemcy zrównali cały obszar z ziemią.
Późniejsza odbudowa starówki przeszła do historii i do legendy, kompleks został w 1980 r. wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Była to też przykra sposobność do realizacji przedwojennych założeń. Po wojnie Warszawie przywrócono zatem barbakan niewidziany przez Warszawę od przeszło stu lat.
Oryginalnie powstał on w połowie wieku XVI jako już dość anachroniczny element fortyfikacji. Czas rozbiórki przyszedł w wieku XVIII, natomiast ostatnie jego widzialne ślady zniknęły w XIX stuleciu, kiedy to resztki murów zaadaptowano na nowe kamienice. Jedną z nich była ta stojąca przy ul. Nowomiejskiej 18/22 (widoczna na zdjęciu). Zwana „Piwnicą Gdańską” gdyż pełniła funkcję składu towarów kupców z Pomorza. Kamienica powstała zapewne jeszcze w wieku XVIII, żeby w kolejnym stuleciu ulec przebudowie. W tym kształcie wyróżniała się na tle okolicznej zabudowy. W jej fizjonomii trudno się było doszukać staromiejskiego charakteru. Jej los przesądzono już w latach 30. Miała zostać wykupiona przez magistrat, żeby następnie runąć i ustąpić miejsca murom obronnym.