Powojenna odbudowa Starego Miasta nie była tak wierna jakby się mogło wydawać. W wielu miejscach możemy zobaczyć np. socrealistyczne polichromie. Części budynków w ogóle nie odtworzono, inne uległy mniejszym lub większym przeróbkom. Poza tym wprowadzono inne zmiany – przywrócono np. wąski prześwit między ulicami Piwną i Świętojańską. Wreszcie, zrekonstruowano barbakan.
Prezentowana karta pocztowa została zapisana 15 lutego 1939 r. Jej treść jest następująca: „Jak zawsze kiedy jestem w poza Krakowem tak i dzisiaj z Warszawy przesyłam Łaskawej i Kochanej Pani serdeczne wyrazy pamięci i najlepsze pozdrowienia”, (podpis nieczytelny). Karta trafiła z Warszawy na ulicę Grodzką 47 w Krakowie do pani Stanisławy Godzickiej.
Być może wybór takiego wzoru pocztówki nie był przypadkowy? Może odsłonięte dopiero co mury obronne skojarzyły się nadawczyni z Grodem Kraka? Tego nie wiemy.
Barbakan, który zrekonstruowano finalnie dopiero w latach 50. trafił do literatury jeszcze przed wojną. Bodaj najsłynniejszym tekstem o nim traktującym jest wiersz Kazimierza Wierzyńskiego „Barbakan Warszawski”. Utwór zadedykowany prezydentowi Starzyńskiemu składa się z dwóch części: pierwszej, pisanej w listopadzie 1938 r. i drugiej pisanej rok później, już pod niemiecką okupacją. W wierszu upersonifikowany barbakan przemawia:
Jeśliście mnie zbudzili, wydarli spod cegły,
I z tych krużganków patrzeć na siebie kazali,
Rozsuńcie jeszcze ściany, chcę bardziej rozległy
Ogarniać z baszty widok; za mury i dalej
Z brzegów stromych spozierać; za wiślane łęgi,
Za lasy i piaszczyska, w równinę szeroką,
Lecieć tędy jak ongi strażujące oko
Leciało z górnych blanków, i po widnokręgi
Opasać co jest moje…