Czy Bóg jest niewiastą?

By w pełni zrozumieć dyskusję wokół najnowszej książki ks. prof. Jarosława Kupczaka „Teologiczna semantyka płci” potrzebne było wspięcie się na wyżyny filozoficzne.

Książka ks. prof. Jarosława Kupczaka „Teologiczna semantyki płci” uzasadnia tezę, że w Biblii płeć jest podstawowym kodem, za pomocą którego Bóg mówi o sobie samym. Unieważnienie i relatywizacja różnic płci w dzisiejszej kulturze może natomiast stwarzać poważny problem dla procesu orzekania o sobie samym i o Bogu.

Z autorem 27 lutego dyskutowały w Centrum Myśli Jana Pawła II dr Arleta Galant (Uniwersytet Szczeciński), historyk sztuki dr Maria Chodyko (UKSW) i dr Aneta Gawkowska (UW). Dyskusję prowadziła Ewa Karabin z „Więzi”.

- Podwójność płci oznacza, że w masie tego, co płynne, jest coś takiego, co jest stałe. Ekspresja bycia kobietą czy mężczyzną może się zmieniać, ale fakty oznaczające, co znaczy być mężczyzną a co kobietą, nie zmieniają się. Tradycyjna filozofia mówi o tym używając pojęcia natury człowieka - wyjaśnił ks. prof. Jarosław Kupczak.

Dominikanin przyznał, że napisał tę książkę zanim jeszcze rozpoczęła się powszechna dyskusja o gender, a jej zamysłem było zadanie pytania o płeć teologii dogmatycznej.

- Czy możemy zamiast „Ojcze nasz” w modlitwie odmawiać „Matko nasza” i czy to coś zmienia? Bo Bóg w Biblii jest przedstawiany przede wszystkim jako mężczyzna, który kocha kobietę. Czy możemy zamienić i powiedzieć, że Bóg jest niewiastą, który kocha mężczyznę Izraela? Książka jest argumentem na to, że tak nie jest. Nie możemy zmienić symboliki chrześcijańskiej, bo ona niesie za sobą bardzo istotną treść dotyczącą natury Boga i człowieka - przekonywał autor.

Dodał, że książka jest próbą szukania prawdy o mężczyźnie i kobiecie, a nie walką z feminizmem. Pokazuje pewien wzór, tak by w kulturze społecznej nie dokonywała się deprecjacja macierzyństwa. Przekazuje nietotalitarną wizję świata.

Arlecie Galant w książce zabrakło precyzyjnego wyjaśnienia, czy teologii chodzi o dogmaty czy o doświadczenia. Czy skupia się na Kościele jako instytucji, czy raczej chce zobaczyć duchowość w relacji?

W „Teologicznej semantyce płci” znajdują się bardzo wyraźne odniesienia do nowego feminizmu według Jana Pawła II.

- Papież wyszedł z założenia, że feminizm ma promować kobiety. Zasadniczo odnosił się pozytywnie do przedsięwzięcia, jakim była konferencja pekińska, choć nie do wszystkiego, co ona ustaliła. Dlatego w 1995 r. wystosował list do kobiet. Papież odnosił się pozytywnie do tego, że mówi się o kobietach, że walczy się o ich prawa. Tylko zaznaczał, że nie zawsze robi się to dobrze. Papież trzymał się nazwy, dorobku, który uważa za cenny, a jednocześnie dał wyraz, że nie wszystkim pasuje ujednolicanie się płci - mówiła Aneta Gawkowska.

Dodała, że w książce ks. profesor lokuje nowy feminizm w ramach feminizmu różnicy. Zaznaczyła, że papieski pogląd o kobietach jest w znacznej mierze umieszczony w encyklice Evangelium vitae. - Nowy feminizm opiera się pokusom naśladowania mężczyzn i tendencjom do maskulinizacji kobiet - wyjaśniła.

Aneta Gawkowska przyznała, że część książki dominikanina nawiązuje do nauki Jana Pawła II przypominając, że kobieta spełnia się przez macierzyństwo, szczególnie duchowe, a mężczyzna przez ojcostwo, przy zaznaczeniu, że największą transcendencją jest rodzenie dziecka.

Ojcostwo Boga jest odbite w macierzyństwie niewiasty. Przypomniała też, że geniusz kobiety przejawia się królowaniem przez służbę, w czym prym wiedzie Maryja. Jest to też wskazanie drogi dla mężczyzn. - Macierzyństwo nie jest ograniczające, bo natura nie jest ograniczająca. Jest darem, który umożliwia spełnianie siebie. To jest wizja niedostępna współczesnym ludziom prawie wcale - przyznała dr Aneta Gawkowska. Przypomniała, że książka odpowiada na pytanie, po co Bóg stworzył człowieka kobietą i mężczyzną. I od razu na nie odpowiada, że celem jest komunia.

Dr Maria Chodyko przekonywała, że nie można określić istoty kobiecości bez odniesienia do męskości. - Mężczyzna nigdy się nie dowie, kim naprawdę jest, jeśli nie spotka na swojej drodze kobiety - dodała. Przyznała, że myśl Karola Wojtyły zapoczątkowała wielki i potężny ruch teologii ciała w Kościele.

Wypowiedzi gości zainspirowały słuchaczy do  pytań, czasami nawet własnych miniwykładów filozoficznych o doświadczeniu, transcendencji i ograniczeniach.
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..