0m 44s

Przyszłam pana nawracać

Misje u sąsiadów. Ulotkę mam „na zaczepkę”, w kieszeni ściągawkę z kerygmatem, a w sercu Jezusa. Pojechałam ewangelizować niemiecką Polonię.


Agata Ślusarczyk


|

06.03.2014 00:00Gość Warszawski 10/2014

dodane 06.03.2014 00:00
0

Dworzec autobusowy w niemieckim Kaiserslautern. Za nami 17-godzinna podróż z Warszawy. Zasypiamy na stojąco. – Ile osób zewangelizowaliście w autokarze? – ksiądz Ireneusz Kopacz nie specjalizuje się w czułych powitaniach.
Zaprosił Diakonię Misyjną Akademickiej Wspólnoty Ewangelizacyjnej Woda Życia, by Dobrą Nowinę głosić mieszkającym na obczyźnie Polakom. Intuicyjnie przeczuwam, że misje z ks. Ireneuszem to nie „wczasy z Bogiem”.


Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Zapisane na później

Pobieranie listy