Dokładnie rok temu kard. Bergoglio został wybrany na następcę św. Piotra. Z tej okazji w bazylice św. Krzyża została odprawiona Msza św.
Liturgii przewodniczył nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore. - Dziś świętujemy pierwszą rocznicę wyboru Franciszka, papieża, który porusza i inspiruje Kościół i społeczność Bożą. Dziękujmy za dar jego przewodnictwa i przykładu, za jego ojcowskie, niezawodne kierownictwo - powiedział na rozpoczęcie Mszy św.
Homilię wygłosił nowo wybrany wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski z Łodzi. Hierarcha nawiązał do początków pontyfikatu papieża Franciszka, zwracając uwagę na jego samotność. - W jakiejś mierze niestosowną jest rzeczą, żeby nawet w wyobraźni kreślić sobie duchową sytuację, w jakiej wtedy znajdował się nowy papież. Wydaje się jednak, że nie będziemy dalecy od prawdy, jeśli wskażemy na jeden szczególnie znaczący moment - jest nim samotność ojca świętego - powiedział. Podkreśli, że jeszcze przed chwilą był jednym ze 115 kardynałów biorących udział w konklawe, teraz on sam jest "skałą”, "opoką”.
W Mszy św. uczestniczył abp Stanisław Gądecki - nowo wybrany przewodniczący KEP Agata Ślusarczyk /GN Kaznodzieja przypomniał, że podobna sytuacja miała miejsce prawie 2 tys. lat temu, kiedy podobne słowa, które "wyróżniły go spośród Apostołów i jednocześnie określiły jego tożsamość” wypowiedział Chrystus do Piotra. - Zapewne to szczególne doświadczenie samotności, która w swej istocie jest tą Piotrową jedynością skłoniło papieża Franciszka, by tego wieczoru zwrócić się z nieoczekiwaną prośbą do zebranych na placu Świętego Piotra dziesiątków tysięcy ludzi oraz do milionów osób śledzących to wydarzenie przez odbiorniki radiowe i telewizyjne: "A teraz chciałbym udzielić błogosławieństwa, ale najpierw mam do was prośbę. Zanim biskup pobłogosławi lud, proszę was, byście pomodlili się do Pana, by pobłogosławił mnie" - przypomniał pierwszy, znamienny gest papieża Franciszka abp. Jędraszewski.
W dalszej części homilii nawiązał do kilkuzdaniowego przemówienia ojca świętego, wygłoszonego rok temu z logii błogosławieństw. Duchowny wyróżnił w nim trzy wątki. Pierwszy dotyczył nakreślenia fundamentu braterstwa, miłości, wzajemnego zaufania, którym to pojęciom w trakcie swojego pontyfikatu papież nadał nową treść. - A teraz wyruszamy w drogę, biskup i lud. W drogę Kościoła Rzymu, który przewodzi w miłości wszystkim innym kościołom, w drogę braterstwa, miłości wzajemnego zaufania - przypomniał słowa Franciszka duchowny, tłumacząc jednocześnie, że w tych słowach została ukazana wielkości Kościoła, który jest w Rzymie i którego wielkość dostrzegana jest od samych jego początków.
Drugi z wątków dotyczy ewangelizacji i radość z niesienia ewangelii, której program zawarł w swojej adhortacji Evangelii Gaudium. Trzecim wątkiem papieskiego przemówienia było wyzwanie do modlitwy - zarówno za siebie nawzajem, cały świat jak i za osobę papieża. - O tą modlitwę za siebie ojciec święty prosi nieustannie przy każdej niemal okazji. O nią prosił biskupów polskich przebywających w Rzymie z wizytą ad limina. Tę prośbą zawarł także w tegorocznym orędziu na Wielki Post - przypomniał kaznodzieja.
Kończąc homilię powiedział: - Dzisiaj podczas tej świętej Eucharystii pragniemy odpowiedzieć na tę jego prośbę, żarliwie modląc się za naszego papieża Franciszka - powiedział abp Jędraszewski.
Mszę św. za papieża Franciszka koncelebrowali biskupi obecni na zakończonym dzisiaj 364. zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. W Liturgii uczestniczyli także przedstawiciele Kościoła Prawosławnego, dyplomaci i licznie zgromadzeni wierni.