W ostatnim ćwierćwieczu aż w połowie miast wojewódzkich skurczyła się liczba mieszkańców, zarówno tych stałych, jak i zameldowanych na pobyt czasowy ponad trzy miesiące - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Gdyby nie słoiki, czyli ludność napływowa - kurczyłaby się również Warszawa. Liczba mieszkańców maleje także w tych miastach, w których się dobrze zarabia i nie ma bezrobocia: Katowicach i Poznaniu. Podobnie jest w Bydgoszczy, Gdańsku, Kielcach, Opolu, Szczecinie i Wrocławiu - wynika z danych regionalnych urzędów statystycznych i GUS. Najbardziej jednak straciła Łódź - ponad 140 tys. mieszkańców.
Co ciekawe, trend ucieczki z miasta nie dotyczy Polski B. Jednym z miast, które najbardziej urosły, jeśli chodzi o mieszkańców, jest Białystok.