Chodząc po linie

Konwencji, w jakiej grany jest spektakl „Sofia de Magico”, nie możemy traktować serio.

Teatr Roma, który na dużej scenie wystawia klasykę, dbając, by publiczność warszawska poczuła się światową stolicą, dla Novej Sceny zarezerwował szczyptę szaleństwa. W przypadku ostatniej premiery – którą jest „Sofia de Magico” – to nawet nie jest szczypta. To przyprawiający o zawrót głowy, niedorzeczny, kolorowy sen. I to nie tylko dlatego, że przenosimy się wraz z bohaterami w świat cyrku. Więcej: w świat cyrkowej magii, w którym nic nie jest naprawdę. Sofia przeprowadza nas przez pięć pokoi swojej wyobraźni, wyobraźni dziewczynki, artystki, kobiety pragnącej sławy. Czy tak naprawdę jest to tylko cyrk, czy metafora nieprzewidywalnego świata? Czy i my nie balansujemy na granicy marzeń i okrutnej rzeczywistości, chodzimy po linie, zawieramy euforyczne przyjaźnie, ale też doświadczamy straszliwej samotności? Określić konwencję, w jakiej grany jest ten feeryczny spektakl, nie sposób. Melancholia, perwersja, prowokacja, czarny humor, a nade wszystko groteska. Znajdą się widzowie, którzy tę konwencję odrzucą, ale uwaga: słów zawartych w szalonych piosenkach nie można traktować serio. Tym się w końcu czarny humor charakteryzuje. Dlatego i aktorzy bawią się znakomicie. Wspaniale zgaduje tę formę reżyser Łukasz Czuj, który nie przypadkiem odkrył tekst z pogranicza kabaretu, purnonsensu, umowności, napisany przez ekscentryczny zespół muzyczny The Tiger Lilie, wzbogacony o utwory Rolanda Topora i autorki rumuńskiego pochodzenia Aglaji Veteranyi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..