Z okazji uroczystości św. Józefa w parafii św. Rodziny proboszcz ks. Andrzej Mazański udzielał specjalnego błogosławieństwa dla ojców i ich dwunastoletnich synów.
Od ubiegłej niedzieli parafianie kościoła św. Rodziny na Zaciszu przygotowywali się do świętowania wspomnienia Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Przy figurze św. Józefa można było wrzucić kartki z prośbami i dziękczynieniami, które były uroczyście odczytane podczas wieczornej Mszy św. o 18. Na karteczkach znalazły się prośby o zdrowie, o opiekę nad całymi rodzinami, o znalezienie pracy, jak również prośby matrymonialne - o znalezienie dobrego męża.
- Nic dziwnego, skoro święty Józef jest multipatronem: mężczyzn, ojców i osób pracujących, ale i miłości narzeczeńskiej, małżeńskiej oraz patronem dobrej śmierci - mówiła Karolina, jedna z uczestniczek nabożeństwa.
- Święty Józef jest świadkiem modlitwy i wytrwałej służby, chociaż przecież nie pozostały po nim opasłe księgi. Imponuje mi ta pokora - dodał Marcin Bednarczyk, który w nabożeństwie uczestniczył ze swoim 12-letnim synem, Kubą. - 10 dni temu skończył 12 lat. Przyszedłem się modlić o poprawę naszych relacji, bo... taka trudna miłość nas łączy - dodaje szczerze.
We Mszy św. wieczornej w parafii na Zaciszu uczestniczyło jednak więcej ojców z synami. Tradycję udzielania błogosławieństwa 12-letnim chłopcom i ich ojcom ks. Andrzej Mazański, proboszcz parafii św. Rodziny kontynuuje od czterech lat. Inspiracją był zwyczaj pochodzący z krajów hiszpańskojęzycznych, gdzie specjalne błogosławieństwo otrzymują piętnastoletnie dziewczynki.
- 12 lat to specyficzny wiek. Dziecko jest tuż przed okresem buntu i wchodzenia w dorosłość. To wiek, kiedy ojca z synem łączy specjalna relacja - tłumaczy proboszcz.