Skrzyżowanie w pobliżu dworca Warszawa Centralna będzie nosić nazwę nawiązującą do popularnego serialu z lat 70. Taką decyzję podjęli stołeczni radni.
Chodzi o zbieg ulic: Al. Jerozolimskich, al. Jana Pawła II i ul. Chałubińskiego. Uchwałę o tym, że będzie to rondo „Czterdziestolatka” poparło 40 radnych, 15 było przeciw, a dwie osoby wstrzymały się od głosu.
Radni PiS, którzy zagłosowali przeciwko tej nazwie tłumaczą, że nie pasuje ona do pozostałych nazw rond wzdłuż al. Jerozolimskich, których patronami są postacie historyczne, jak np. Jerzy Waszyngton, Charles de Gaulle, Roman Dmowski. Dalej znajduje się też Rondo Zesłańców Syberyjskich. – Na cześć „Czterdziestolatka” można raczej nazwać jedną z estakad Trasy Łazienkowskiej, którą to oprócz Dworca Centralnego, miał budować serialowy inżynier Karwowski – proponuje przewodniczący klubu PiS Maciej Wąsik.
Radni tego klubu zaproponowali poprawkę do uchwały, która patronem skrzyżowania przy Dworcu Centralnym czyniła zmarłego w 2006 r. płk. Zbigniewa Bryma "Zdunina". Był on w powstaniu warszawskim dowódcą "Żelaznej Reduty”, Dworca Pocztowego na rogu ulic Żelaznej i Chmielnej. Wcześniej wnioskowali o to radni dzielnicy Ochota, którzy nazwę "Rondo Czterdziestolatka" zaopiniowali negatywnie, podobnie jak radni Śródmieścia.
Poprawka została odrzucona, głównie głosami radnych PO. Przemawiająca w imieniu tego klubu przewodnicząca rady miasta Ewa Malinowska-Grupińska powiedziała, że radni tej partii zaproponowali nazwę "Rondo Czterdziestolatka", by pokazać, że Warszawa jest różnorodna.
- Jeżeli chodzi o historię powstania, to czcimy ją, honorujemy naprawdę na każdym kroku nieustannie i myślę, że przez wiele lat będziemy tak jeszcze robić (...) Ale historia Warszawy to nie jest tylko historia powstania. To też jest historia ludzi, którzy budowali to miasto w różnych okresach, starając się z całych swoich sił i wkładając w to całe swoje serce. I myślę, że powinniśmy też doceniać takich zwykłych ludzi, to symboliczne pokolenie „Czterdziestolatka”, które wtedy wkładało całą pracę i wiarę w to, że buduje coś, co ma sens, i co jest fragmentem naszej historii - powiedziała.