Metropolita warszawski nadał Rycerzom Jana Pawła II w swojej diecezji status publicznego stowarzyszenia wiernych.
- Potrzeba w Kościele formacji mężczyzn. Rycerze Jana Pawła II to grupa, która ją realizuje i proponuje innym - stwierdził kanclerz kurii warszawskiej ks. Janusz Bodzon, przekazując dokument podpisany przez kard. Kazimierza Nycza.
Radości, odbierając dekret, nie krył Krzysztof Wąsowski, generał świeckiego zakonu, jakim są Rycerze Jana Pawła II. - Cieszymy się, że otworzyło się dla nas drugie, to większe, warszawskie płuco. I w dodatku stało się to w 9. rocznicę śmierci naszego patrona, w toku przygotowań do jego kanonizacji - mówił K. Wąsowski.
W rozmowie z GN wyjaśnia, czym tak naprawdę jest zakon. - To nic innego, jak program formacyjny dla mężczyzn, katolików świeckich. Struktura jest dla nas tylko narzędziem. Celem jest formacja, osiągnięcie świętości jako mężowie, ojcowie, wykonawcy zawodów - tłumaczy.
Kard. Nycz ustanowił też tzw. asystenta kościelnego dla nowego stowarzyszenia. Został nim ks. Paweł Bekus, związany z neokatechumenatem, kierujący w kurii referatem finansowo-księgowym.
Rycerze Jana Pawła II wywodzą się z diecezji warszawsko-praskiej. Przy tamtejszej katedrze 3 lata temu powstała chorągiew tego świeckiego zakonu. Chorągiew, w wewnętrznej nomenklaturze współczesnych rycerzy, oznacza parafię. A diecezję nazywają komandorią. 2 kwietnia 2012 r. abp Henryk Hoser podpisał dekret oficjalnie powołujący do życia Zakon Rycerzy Jana Pawła II jako publiczne stowarzyszenie wiernych wraz z zatwierdzonym statutem - regułą.
W codziennym działaniu Rycerze Jana Pawła II opierają się na 4 filarach: wierze, miłosierdziu, solidarności i patriotyzmie. Rytm ich działania wyznaczają modlitwa i czyn. W Wielkim Poście i Adwencie członkowie zakonu wspólnie z rodzinami przeżywają rekolekcje. Co roku w ostatnią niedzielę maja pielgrzymują do sanktuarium maryjnego w Piekarach Śląskich. Codziennie każdy brat dostaje na rycerskiego maila intencje modlitewne wraz z czytaniami.
Zakon rozwija działalność charytatywną. Organizuje pomoc dla chorych i potrzebujących, szczególnie akcentując Światowy Dzień Chorego, kiedy to przekazują potrzebującym wózki inwalidzkie albo inne sprzęty rehabilitacyjne. Dofinansowują też wyjazdy wakacyjne dla dzieci, organizowane przez siostry zakonne z diecezji warszawsko praskiej.
W Polsce są obecni już w 4 diecezjach. Prowadzone są także rozmowy dotyczące zakładania takich współczesnych rycerskich grup m.in. w Irlandii, Kanadzie, Szwecji czy we Włoszech.
Rycerze nie noszą żadnej, nawet symbolicznej broni u boku. Jak mówi generał, ich orężem jest różaniec. - To jest narzędzie, którym na co dzień mamy się posługiwać. Tym bardziej, że naszym największym wrogiem jest szatan - tłumaczy K. Wąsowski. Rycerze robią to nie tylko prywatnie, ale współtworzą też zorganizowane akcje, jak np. odmawianie Różańca za kleryków. Ich pozdrowieniem jest łacińskie zawołanie: „Vivat Jesus”, a odzewem: „Totus Tuus”.