Z tego pokoju kard. Karol Wojtyła wyruszył w 1978 r. na konklawe. Do późna w nocy pracował przy recenzji pracy habilitacyjnej. Dziś u sióstr urszulanek na ul. Wiślanej, gdzie zatrzymywał się od lat 50. można oglądać jego papieską sutannę, wieczne pióro i zbyt krótkie łóżko. Siostry martwiły się, że kardynałowi nogi w nocy marzną, ale on nie zwracał na to uwagi.