Burmistrz Albert Stoma podał się do dymisji. "To nie zajmowane stanowiska są najważniejsze, ale dobro Bemowa" - napisał w oświadczeniu. Po południu chcieli go odwołać radni.
O 15.00 miała się odbyć sesja Rady Dzielnicy Bemowo m.st. Warszawy, podczas której siedmiu radnych chciało odwołać burmistrza Alberta Stomę za "nadużycia w kierowaniu personelem oraz niegospodarność i celowe trwonienie majątku miasta". W południe jednak okazało się, że burmistrz sam złożył dymisję z dniem 7 maja. Dymisja związana z tak zwaną aferą bemowską, która wybuchła po zarzutach byłego wiceburmistrza o nieprawidłowościach w ratuszu dzielnicy. Sprawę bada prokuratura i stołeczny magistrat.
"Nie była to łatwa decyzja, gdyż od wielu lat aktywnie działam na rzecz Bemowa i jego mieszkańców. Uważam, że w kontekście przedłużającego się oczekiwania na wyniki kontroli i niesprzyjających okoliczności do podejmowania strategicznych decyzji, rezygnacja z pełnionej funkcji jest najlepszym rozwiązaniem" - napisał w specjalnym oświadczeniu ustępujący burmistrz, dodając iż jest przekonany, że zarzuty kierowane pod jego adresem przez politycznych przeciwników nie potwierdzą się.
Tydzień temu, z powodu zarzutów formułowanych przez Pawła Bujskiego, zastępcę burmistrza Bemowa, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przyjęła dymisję wiceprezydenta miasta, Jarosława Dąbrowskiego, dawnego burmistrza tej dzielnicy. 25 kwietnia stanowisko stracił również Radosław Kulikowski, dyrektor Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Wcześniej był dyrektorem OSiR Bemowo.