Smutne to, że współcześnie zamiast bajki o Śpiącej Królewnie coraz częściej można opowiadać historie o „śpiących tatusiach” – zatrutych nadmierną pracą, hobby czy własnymi ambicjami.
Dlatego na wagę złota jest każda inicjatywa, która to uśpione ojcostwo próbuje obudzić. A mówiąc dosadniej – uratować. Wspólne rowerowe rajdy, słuchanie koncertu czy nawet oglądanie wyposażenia strażackiego wozu to tylko pretekst, żeby przypomnieć, co w ojcostwie jest najważniejsze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.