Ok. 150 osób modliło się ekspiacyjnie pod Teatrem Rozmaitości.
Spora grupa protestujących zebrała się już przed godz. 16. O tej porze w Teatrze Rozmaitości miała odbyć się projekcja spektaklu bluźnierczego spektaklu "Golgota Picnic". - To jest szatańska inicjacja, którą chcemy przerwać modlitwą. Módlmy się za wszystkich, którzy będą oglądać ten spektakl - apelował obecnym na demonstracji ks. Jerzy Garda, misjonarz.
Uczestnicy manifestacji odmówili m.in.: Różaniec i Koronkę. Mieli także ze sobą transparenty: "Kultura, nie bluźnierstwo”, "Stop bluźnierstwom i szyderstwu z męki Chrystusa”, "Pseudoartyści i zboczeńcy wszelkich maści - psycholog czeka”. Wejścia do teatru pilnowała policja.
Wejścia do budynku pilnowała policja Agata Ślusarczyk /GN - To jest duchowe starcie, ekspiacja. Chcemy powstrzymać lucyferycznego ducha, który tam w środku zaszczepiany jest pewnej elicie, która ogląda ten spektakl. Trzeba na to reagować - uważa Grzegorz Senatorski, uczestnik Krucjaty Różańcowej, której członkowie także uczestniczyli w ekspiacyjnej modlitwie.
- Skończyła nam się sesja, uczestniczymy w tym proteście, by dać świadectwo. Chcemy także naszą obecnością wyrazić sprzeciw wobec dominującego głosu środowisk lewicowych w naszym kraju - mówili dwaj studenci Politechniki Warszawskiej.
W sumie w proteście wzięło udział ok. 150 osób. Ok. godz. 20 przeciwnicy "Golgota Picnic” zebrali się także na placu Defilad. Przed wejściem głównym do Pałacu Kultury i Nauki zaplanowano odczytywanie dialogów z bluźnierczego spektaklu przez aktorów warszawskich teatrów.
To kolejna manifestacja w stolicy w związku z bluźnierczym spektaklem. 25 czerwca przed Ministerstwem Kultury na Krakowskim Przedmieściu protestowało ok. 200 osób. Krytyczny głos w tej sprawie zabrały także obydwie warszawskie kurie.
Czytaj także: