To dachy legendarnego Bazaru Różyckiego - miejsce szemranych interesów w PRL, w którym nawet w czasie największego kryzysu, można było się zaopatrzyć we wszystko czego dusza (może raczej ciało?) zapragnie. Dziś lata świetności ma za sobą, w czym upewnia widok z tarasu ukończonego już budynku Muzeum Warszawskiej Pragi. Na otarcie łez: jedna część przyszłej ekspozycji ma być pokazywana w "szczękach" czyli podstawowym miejscu hadlu dobrami wszelkimi w początkach polskiej transformacji ustrojowej.